Na kogo wpadniesz i co zaczniesz krzyczeć ?

Pomysł od WhiteSugar015

Baran: Wpadniesz na Obi'ego i jeśli można wspomnieć miałaś dzisiaj kiepski dzień dlatego zaczęłaś na niego krzyczeć, że jest nie uważny.

Byk: Wpadniesz na Shukę i ty nie zauważyłaś go a on akurat niósł worek ziemniaków i wpadł na ciebie i cały worek się na ciebie wysypał (wliczając w to ziemię). Wkurzyłaś się. On zaczął cię przepraszać a ty tylko wstałaś otrzepałaś się i poszłaś do siebie. Nie odzywaliście się do siebie przez cały dzień.

Bliźnięta: Wpadłaś na Lorda Harukę i to nie ty zaczęłaś na niego krzyczeć tylko on na ciebie, że jesteś nie ostrożna, jak mogłaś mnie nie zauważyć... itd.

Rak: Wpadniesz na Mitsuhide. Nie to raczej on na ciebie wpadnie. Otwierając drzwi przez przypadek cię popchnął. Na szczęście złapał cię przed spotkaniem się z podłogą. I powiedział -  (imię)... czyżby twoja cenna rączka została ranna ? - zapytał. Myślałaś, że coś wziął. Lecz ty tylko powiedziałaś - Ta... cześć - i oberwał w nos.

Lew: Szłaś sobie spokojnie. Wczoraj kupiłaś nową bluzkę. I niestety los chciał, abyś to ty wpadła na jedną ze służących. Nie zauważyły cię, bo gadały to pewnie te co mnie obgadywały (to są myśli). Wpadły na ciebie z dżemem porzeczkowym. I cała twoja piękna sukienka została ubrudzona dżemem porzeczkowym - wybacz wasza wysokość - zaczęły cię przepraszać - o nie moja (kolor sukienki) sukienka - policzyłaś do 10 i kazałaś im przynieść szybko wodę i jakieś dobre mydło do plam po dżemie porzeczkowym.

Panna: Wpadłaś dzisiaj na Ryuu. Tak, dzisiaj zostałaś brutalnie obudzona przez budzik i włosy od rana masz w nieładzie, ale to nie wszystko na domiar złego wypadło akurat na ciebie, aby opatrzeć rozpuszczonego bachora. Tak on cię wkurzył, że Ryuu musiał za ciebie dokończyć.

Waga: Masz szczęście, bo na nikogo nie wpadłaś ani nikt nie wpadł na ciebie.

Skorpion: Wpadłaś na Autorkę, która coś tam przeglądała w zapiskach z historii i zaczęłaś na nią krzyczeć.

Strzelec: Nie wpadniesz na nikogo. Możesz się cieszyć

Koziorożec: Wpadłaś na Kiki. Idąc do ogrodu by zaczerpnąć świeżego powietrza zauważyłaś Kiki, która była zajęta by patrzeć. A ty jak to ty zapatrzyłas sie i tak na siebie wpadłyście.

Wodnik: Wpadłaś na Zena, który chciał zobaczyć jak ci idzie z jego koniem. Niestety,a le nie szło to tobie najlepiej. (imię konia) był/a całą noc na wybiegu, więc się nie dziw, że teraz się jej nie chce pracować. Wpadłaś na niego w stajni. Przyszedł odwiedzić (imię konia)

Ryby: Wpadłaś na Sakaki'ego kiedy to ty trenowałaś konia księcia Rajia. Koń z nienacka ci zaczął szaleć i się wyrywać. Sakaki to widział i koń właśnie wybiegł z tobą na grzbiecie. Sakaki chciał mu przeszkodzić i stanął mu na drodze. Co nie było dobrym pomysłem. I tak właśnie dochodzimy do finiszu tego spotkania. Koń momentalnie się zatrzymał a ty spadłaś i pocałowałaś jak to się mówi piasek. Własnie kiedy się podniosłas zaczęłas się na niego wydzierać

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top