Rozdział I nowa szkoła
- Budzik. Znowu ten cholerny budzik... czyli co? Czeka mnie szkoła, to dopiero pierwszy dzień a mi się już nie chce i mam dosyć, dobra Melody, nie narzekaj, nie jest tak źle, napewno z nową klasą nie będzie tak źle i znajdziesz kogoś w porządku. Oby...
Dziewczyną udała się do pokoju swojej przyrodniej młodszej siostry Amber, bardzo ją kocha. Jak siostrę oczywiści.
- Ambi wstawaj! - powiedziała Melody.
- Mel, mówiłam, żebyś nie mówiła na mnie Ambi! - odpowiedziała Amber.
Dziewczyny bardzo się od siebie różniły, Melody z bladą karnacją, długimi niebieskimi włosami i błękitnymi oczami a Amber to mulatka, z zielonymi oczami i krótkimi kręconymi ciemnymi włosami.
Jednak mimo różnic dobrze się dogadywały, może nie perfekcyjnie, ale tak się do końca nie da.
Mieszkają razem odkąd ich ojcowie zostali parą. Pewnie zastanawiacie się co się stało z ich mamami? No... matka melody nie żyję, zastała zamordowana. A rodzicielka Amber... eh... to skomplikowane.
Dziewczyny się ogarnęły: uczesały, umyły zęby, ubrały i tp. Po czym poszły do kuchni na śniadanie.
W kuchni zobaczyły Wysokiego ciemnoskórego mężczyznę - tatę Amber, był on mistrzem gotowania i każdy w tym domu o tym wiedział. Dzisiaj na śniadanie szykował im jajka sadzone.
Dziewczyny szybko zjadły i udały się na przystanek. Czekały chwilę na autobus, po czym do niego wsiadły. Melody usiadła przy oknie, i patrzyła się na widoki za oknem.
"Mam nadzieję, że nie będzie w mojej klasie żadnego wampira... oby"
Notka od autorki: akcja dzieje się w świecie fantastycznym, w którym istnieją istoty paranormalne.
Autobus dojechał, one wysiadły i udały się w kierunku swojej nowej szkoły. Rozdzieliły się.
***
Melody zauważyła grupkę uczniów stojących na korytarzu przed salą. Kilka osób próbowało nawiązać ze sobą jakieś rozmowy, jedną rzecz którą usłyszała Melody to:
- Wiesz że podobno w liceum jest dziewczyną która jest hybrydą elfa i wampira? To bardzo ciekawe, takie przypadki nie są codziennością, zwłaszcza, że elfy i wampiry nie są do siebie pokojowo nastawione.
- skąd wiesz? - włączyła się do rozmowy Melody, wydawało jej się to bardzo dziwne, przecież... wampir i Elf? Trochę to dziwne....
- słyszałam od przyjaciółki, nie wiem na ile jest to prawda a na ile kłamstwo, wiem tylko, że podobno chodzi do 2 klasy liceum.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top