37

Zdecydowaliśmy się, że będziemy oglądać Horror. Siedziałam miedzy Calumem a Mikiem. Cały czas udawałam, że się nie boje, Cal co chwile się na mnie patrzył i się ze mnie śmiał, nagle nie wytrzymałam i się do niego przytuliłam, a chłopak mnie podniósł i posadził na swoich polanach.

- Nie bój się. - powiedział mi na ucho.


- Łatwo ci powiedzieć. – mruknęłam do niego. – przygotuj się, że dzisiaj będę się do ciebie tuliła po tym filmie.


- Mi to ani trochę nie przeszkadza.

Przytuliłam się jeszcze bardziej do cala i zaczęłam oglądać, sama nie wiem, kiedy zaczęłam rodzić się coraz bardziej senną i zasnęłam. Przy calumnie czułam się bezpiecznie i moje bicie serca zawsze przyspieszało, kiedy był przy mnie. Czy to coś może oznaczać?

- Hej księżniczko wstawaj, idziemy spać do pokoju. – zaczął mnie szturchać chłopak.

- Nie mam siły. – mruknęłam senie.

Poczułam, jak moje ciała się podnosi i ktoś mnie niesie, a potem kładzie na łóżku.

- Dziękuje, jesteś kochany. – powiedziałam, przytulając się do poduszki.

Po chwili poczułam, jak materac się ugina i jak Cal przysuwa mnie bliżej siebie, a potem oplata swoimi ramionami mój brzuchu.

- Dobranoc skarbie.

- Dobranoc ty mój książę na białe rumaku. – kiedy to chłopaka usłyszał, zaczął chichotać.

Jego śmiech był cudowny, czy to jest możliwe, że mogłam się pomylić co do wyboru chłopaka i naprawdę nie zakochałam się w Luku tylko w Calumie? Może Luke to było tylko zauroczenie? Bo jego zdradę przyjęłam dość spokojnie, a nawet w pewnym czasie zaczęłam się z tego faktu cieszyć. Dalej nie miałam już siły się nad tym zastanawiać i poszłam spać z wielkim uśmiechem na twarzy, że mam takiego Cal przy sobie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top