29




  Kiedy się obudzałam, było już popołudnie. Czułam na swojej tali ręce mojego chłopaka, jak to pięknie brzmi. Wstałam powoli, żeby go nie obudzić i poszłam do kuchni, żeby nam zrobić śniadanie, kiedy już kończyłam smażyć naleśniki, poczułam czyjeś ręce na tali i jak mnie całuje po szyi.

- Hej. – przywitałam się, dając mu buziaka w policzek.

- Hej kochanie.

- Jesteś głodny?- zapytałam się.


- I to jak.

Kiedy zjedliśmy śniadanie, poszliśmy do mnie do pokoju, żeby oglądnąć jakiś film na laptopie. Kiedy film był już w połowie, Luke zaczął całować mnie po szyi.

- Ej, próbuje się skupić.– powiedziałam, lekko naburmuszona, bo chciałam dokończyć oglądanie filmu. Kiedy chłopaka zaczął mnie całować w usta, film mnie już nie interesował, zatracałam się w nim coraz bardziej.

Cały dzień przesiedziałam z lukiem i z chłopakami. Poszedł do łazienki się przebrać i wziąć kąpiel. Kiedy byłam już przebrana i położyłam się w łóżku, sen przyszedł mi dość szybko.
Przekroczyłam próg szkoły i poszłam do Sali matematycznej, bo tam miałam pierwszą lekcję. Kiedy dzwonek zadzwonił po chwili, wszedł nasza nauczycielka. Lekcja dłużyła się nie miłosiernie. Zadzwonił dzwonek, szybko się spakowałam i wyszłam. Koło Sali już czekał na mnie mój chłopak.

- Hej.


- Hej skarbie. – powiedział, namiętnie mnie całując.

Kontem oka zobaczyłam, jak dziewczyny próbują mnie zabić wzrokiem.
Kiedy przestaliśmy się całować Luke, wziął mnie za rękę i poszliśmy do reszty naszej grupy.

- Idą nasza para. – powiedział Mike.

Stanęliśmy koło nich, a Luke przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej i oplótł ręce wokół mojej tali.

- Jesteście tacy słodcy, że się żyjąc, chce. – skomentował Harry. Od razu mu pokazałam język.


- Oj zamknij się. – powiedział Luke, pałując mnie po szyi.


- Koniec tego miziania się. – powiedział Harry,

Luka ani trochę się nie przejął słowami mojego brata i nadal dawał mi mokre buziaki.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top