13

Pov. Niemcy

-Subaru? - spytałem się

-nie! To talbot Samba! - odpowiedział mój młodszy brat, śmiejąc się

-co? - spytałem się

-Talbot to nieistniejąca już marka samochodów. Samba to jeden z modeli samochodów osobowych tej marki - odpowiedział z dumą 'znawca aut'

-aha - odpowiedziałem - może teraz pogramy w coś innego?

Nie ma co kłamać, nie znam się na samochodach.

-coś innego? Najpierw zgadnij, co to.

-no to... Może twike? - odpowiedziałem znudzony

-twike to może jeszcze dziwniejsze samochody, ale to akurat fiat Multipla. Wygląda jak dwa połączone samochody, ale to jeden samochód. Tak w ogóle to skąd znasz auta Twike?- spytał się

-nie wiem, słyszałem przy tej twojej piosence, która szła jakoś tak: "nissan, nissan, audi Porsche jeep lada" - odpowiedziałem

-aaah, to. Moja ulubiona piosenka.

Mój brat lichtenstein ma siedem lat i chodzi do pierwszej klasy. Jak na swoje lata jest dość dziwny... Ma obsesję na punkcie samochodów i gry 'brawl stars'. Jego 'ulubiona' piosenka również jest dziwna, kto w ogóle w jego wieku słucha takiego czegoś? Ja w jego wieku słuchałem 'Zielonych słoni' lub 'lili i plaf'...

-żyjesz??? - odezwał się znów Lichtenstein

-tak, czego chcesz? - odpowiedziałem - znudziło mi się zgadywanie tych twoich samochodów. Idę do pokoju.

Tak jak powiedziałem, tak zrobiłem. Po chwili byłem w swoim pokoju. Położyłem się na łóżku i włączyłem telefon, by następnie włączyć czat.

Niemcy: co robisz? :)

Odpowiedz przyszła po paru minutach.

Polska: nudzę się i słucham muzyki.

Niemcy: oo, jakiej?

Niemcy: ja przed chwilą robiłem coś z moim młodszym bratem, a dokładniej zgadywałem jego modele samochodów. Nic ciekawego.

Polska: masz brata?

Niemcy: tak, ma siedem lat

Polska: aha... I co do twojego poprzedniego pytania - słucham Cocoon.

Niemcy: "Cocoon"?

Polska: tak, taki jeden dobry kawałek... Możesz potem sobie posłuchać.

Niemcy: Ok. Jesteś sam w domu?

Polska: nie, a co?

Niemcy: nic... A masz wolny czas?

Polska: po co?

Niemcy: a tak, żeby sobie wyjść razem :)

Polska: Niestety nie mogę. Muszę napisać pracę na język polski.

Akurat teraz musi mieć tą pracę do napisania?...

Niemcy: to ci pomogę.

Niemcy: albo użyjesz Chat'a GPT

Polska: no dobra, i tak już kończę...

Niemcy: to będę na twojej stacji za godzinę.

Polska: ok...

Zadowolony wyłączyłem telefon i pobiegłem do sieni, zakładając buty. Po chwili krzyknąłem "wychodzę!" I wyszłem z domu, kierując się w stronę przystanku autobusowego. Akurat byłem na czas. Po zapłaceniu dojechałem tuż pod sam dworzec. Pociąg będzie za 10 min. Tylko jedna stacja do przejechania...

Dobrze, że mam miesięczny bilet, bo kolejka jest dość spora.

Nagle usłyszałem dzwonek telefonu.

Odebrałem.

-Halo, kto tam? - odezwałem się

-Przepraszam, pana pies wyszedł na ulicę i przestraszył mojego kota. Wlazł na moją posesję, proszę go stąd zabrać! - usłyszałem męski głos

-CO? - odezwałem się

-to, co powiedziałem.

-niemożliwe. Jak ten pies wygląda?

-biały w kropki. Proszę go stąd zabrać.

-to przepraszam, pomyłka. Ja mam tylko owczarka - odpowiedziałem, i się rozłączyłem. Dobrze, że to nie mój pies. Za wypuszczenie psa na ulicę, a szczególnie dużego, można zapłacić nawet 500zł mandatu.

Po chwili ujrzałem mój pociąg. Wsiadłem zajmując jedyne wolne miejsce pod oknem czekając, aż pociąg odjedzie.

***
Chciałabym was przeprosić za brak rozdziału przez długi czas :(
niedługo napiszę kolejny...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top