10
Pov. Polska
-WSTAWAĆ LAMUSY!!! - usłyszałem krzyk
-czego?!?!?! - zaczęła się drzeć Japonia. Nie dostała odpowiedzi.
Ameryka został wyznaczony do budzenia każdego... Cóż...
Wstałem z łóżka i wziąłem jakieś ciuchy, by następnie przebrać się w toalecie. Gdy skończyłem, Japonia poszła do toalety, a Niemiec.. spał.
-hej, wstawaj... - odezwałem się niepewnie. Oczy chłopaka szybko się otworzyły, a spanikowana twarz zrobiła się czerwona. Ciekawe, co mu się śniło...
-co?!! Co jest?!!! - odezwał się, odsuwając się i prawie spadając z łóżka
-musimy wstać, jesteśmy na wycieczce - odpowiedziałem
-nie możemy trochę jeszcze pospać? - spytał się wciąż zaspany chłopak
-nie - odpowiedziałem - Ameryka nas budził, został wysłany przez nauczycielkę
-ten debil... - Niemcy mruknął pod nosem wstając i czekając, aż Japonia wyjdzie z toalety. Gdy wyszła przebrana w dzienne ciuchy, Niemcy wszedł zrobić to samo.
Razem z Japonią czekaliśmy na niego. Gdy wyszedł, wyszliśmy z pokoju zamykając wcześniej drzwi na klucz i zaczęliśmy wyszliśmy na dwór przed budynek.
-wreszcie! Czekaliśmy na was wieki! - krzyknął Ameryka
-zamknij się - odpowiedział mu Niemiec, za co dostał surowe spojrzenie nauczycielki.
-Teraz pójdziecie na stołówkę coś zjeść, a następnie znów spotkamy się tu o 10:00. - oznajmiła nauczycielka - i żadnych spóźnień!
Do ostatnie na pewno było skierowane do nas. No cóż... Poszliśmy do osobnego budynku, gdzie znajdowała się jakaś stołówka. Było dużo osób, z innych klas zapewne... Może i nawet szkół. W każdym razie nie to jest ważne. Razem z Niemcem i Japonią zaczęliśmy ustawiać się w kolejce po zupę. Rosół. Nice.
-Gdzie siadamy? - spytała się Japonia
-widzisz tam w rogu? - zaczął Niemiec - tam jest pusty stolik. Idziemy.
Porcja zupy, którą dostaliśmy, jest dość mała... No trudno. Potem ma być 'drugie danie'.
Razem zjedliśmy zupę. Później poszliśmy po drugie danie, które okazało się niczym innym jak najprostszymi schabowymi i po zjedzeniu odnieśliśmy talerz. Podczas jedzenia pojawiło się trochę żartów o tym 'grubasie' w mojej klasie oraz o pociągach. Całe szczęście, że zdążyliśmy do 10...
-2,4,6,8,10.... - nauczycielka od angielskiego zaczęła liczyć klasę - okej, możemy iść. Czekaj... Nauru, ty sobie chyba żarty robisz!
Zdezorientowany chłopak spojrzał się na nauczycielkę.
-ty będziesz w klapkach chodził po górach? My mamy zamiar jeszcze przejść się przez nieduży wąwóz, a tam jest stromo. Idź zmieniaj te buty! - poleciła nauczycielka. Grubas poszedł do pokoju zmienić buty, a następnie po dziesięciu minutach wrócił w tych odpowiednich.
-no - skomentowała nauczycielka - najpierw idziemy zwiedzić pobliski wąwóz, potem zahaczymy o góry.
***
-Marzę już tylko o tym, by odpocząć... - odezwała się Japonia przed naszym pokojem
-ja też - odpowiedziałem - jest już 19. I żadnej kolacji tu nie ma!
-teraz wyobraź sobie minę Nauru gdy dowie się, że tu nie ma kolacji - odezwał się Niemcy otwierając drzwi. Niemcy i Japonia zaczęli się śmiać.
-tak przy okazji to Polska... - podeszła do mnie Japonia
-no? - odpowiedziałem, odsuwając się.
-zamieniłbyś się łóżkami? Ty pewnie tego nie widziałeś, ale w nocy Niemcy parę razy mnie budził bez powodu.
-nie bez powodu, miałem powód - odezwał się wspomniany w rozmowie
-tak, opowiedzieć mi swój koszmar... Też mi coś - skomentowała dziewczyna - to jak?
Niezbyt chciałem zmieniać swoje miejsce, wolałbym być sam. Z dala od każdego. Tym bardziej, że ja jeszcze nie idę spać od razu...
-wiesz, bo wolałbym zostać się tu, gdzie jestem - odpowiedziałem
-no dobra, ale jak on mnie obudzi, to budzę też ciebie. Idę do kogoś- odpowiedziała dziewczyna i wyszła.
Nie skomentowałem tego, tylko wyjąłem telefon, a następnie włączyłem Tik Toka. Nigdy niczego nie przeglądam, codziennie tylko wchodzę na jedno konto...
-hej, co robisz? - usiadł obok mnie Niemcy, przez co niemal dostałem zawału.
-nic! - odezwałem się, a następnie schowałem telefon.
-dobra, dobra... - odpowiedział - jak nazywasz się na tik toku?
-no... 'NightWolf77' - podałem swoje drugie konto
-dobra - chłopak wyjął swój telefon i włączył tik toka - to ty?
-tak... - odpowiedziałem.
-Ja jestem 'Niemcylol' jak coś.
***
Niezbyt miałam pomysł na rozdział, lecz stwierdziłam, że powinnam coś napisać... Rozdział jest krótki, ale mam nadzieję, że jest ok.
*Rozdział niesprawdzony!*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top