Rozdział 8-Naria
-Zaczekaj chwilę.
Usłyszałam głos pani dyrektor w chwili gdy już miałam wyjść z pomieszczenia. Westchnęłam bezgłośnie i odwróciłam się w kierunku głosu. Dyrektorka ztarła z twarzy sztuczny uśmiech, którym przed chwilą mamiła uczniów. Teraz jej mina przybrała wyraz zniecierpliwienia, irytacji oraz pogardy.
-Mam obowiązek jeszcze raz sprawdzić autentyczność twojego znaku.
Ponownie westchnęłam. Byłam zmęczona i głodna, a tu jeszcze to. Musiałam znosić towarzystwo dyrektorki o wiele dłużej od innych. W dodatku bałam się o puder, który mógł w każdej chwili odklejić się od moich włosów przez co pasemka staną się widoczne. Od kiedy się pojawiły szukałam na ich temat informacji ze wszystkich dostępnych źródeł tak by nie wzbudzić podejrzeń lecz niestety z marnym skutkiem. Podałam swoją lewą ręką pani dyrektor, która chwyciła ją niezyt delikatnie wbijając w moją skórę swoje długie paznokcie. Usłyszałam szepty i światło w miejscy gdzie znajdowała się moja dłoń. Po dłuższej chwili byłam już wolna i mogłam z satysfakcją patrzeć na minę zawodu, która pojawiła się na twarzy nauczycielki.
-Jednak nie jest podrobiony. Idź z tąd jak najszybciej i nie pokazuj mi się więcej na oczy.
Mówiąc to wskazała ręką w stronę drzwi. Przystaknęłam i spokojnym krokiem skierowałam się w stronę wyjścia. Jak tylko opuściłam salę pobiegłam jak najszybciej w stronę jadalni. Pech tak chciał, że właśnie skończyła się pora kolacji więc postanowiłam zwinąć sobie rogalik z tacy, która właśnie przejeżdżała obok mnie. Następnie jak najszybciej udałam się w stronę mojego nowego pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top