#3
《Mellisa》
Jestem już po 4 lekcjach teraz idę na lunch, a potem mam chemię. Usiadłam z Bellą, Jessiką, Natalie i Erikiem przy stoliku. Po 3 minutach na stół idealnie przy mnie wylądowała zawinięta karteczka. Od razu spojżałam w stronę z której wyleciała karteczka. Siedział tam Jasper z rodzeństwem i tylko on się patrzył w naszą stronę. Odwinęłam karteczkę i przeczytałam w myślach:
Po chemii spotykamy się na parkingu i jedziemy do mnie, żeby zrobić projekt? Oczywiście projekt to tylko dodatek ;*
Jasper XX
Poczułam, jak dreszcz przechodzi przez moje ciało. Uśmiechnęłam się.
Uu czyżby ktoś się zakochał- spytała z nadzieją w głosie Jessika patrząca na mnie
Nie to tylko przyjaciel- odparłam
Hm... a możemy wiedzieć kto to ten szczęściaż- spytał Erik
No Jasper, jak mogłeś nie zauważyć- powiedziała z irytacją Bella
A jak ci idzie z Edwardem?- odgryzłam się jej. Odpowiedziała mi cisza.
Tak jak myślałam. Bells zakochała siè w Edwardzie. Tak się zamyśliłam, że nie zauwarzyłam kiedy byłam pod salą z Chemii. Po chwili przyszedł nauczyciel. Powiedział, że mamy jechać do domów zrobić projekt i tak po prostu wyszedł. Pomyślałam chwilę i wyszłam z klasy do szatni po letnią kurtkę i zeszyty. Po wyjściu ze szkoły od razu zobaczyłam blondyna opartego o maskę samochodu. Patrzył się na mnie i się uśmiechał.
Um.. dobra to jedziemy- powiedział Jasper otwierając mi drzwi od strony pasażera
Dzięki- odparłam na gest kolegi
Kolejny przystanek mój dom- powiedział z uśmiechem
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top