7 (przemowa Pani burmistrz)

Plac ogrodzony był żelazną bramą ustrojoną w setki kolorowych lampek i anielskim włosiem, na środku stała dwumetrowa choinka ubrana w czerwono złote barwy i kolorowe lampki, zaraz obok stały sanie ze świętym Mikołajem i Panią Mikołajową z zaprzęgiem reniferów, przy każdym stoisku stały mniejsze choinki ubrane na kolorowo z białymi lampkami, na całym placu porozstawiane były skrzaty oraz bałwany ulepione ze śniegu, jedne mniejsze, inne większe, przy co drugim stały lampiony, całość prezentowała się magicznie, tym bardziej że każde stoisko oferowało coś innego, ale tak samo wspaniałego, wszyscy mogli znaleźć coś dla siebie.

-Czy tu nie jest pięknie? - zapytała zachwycona Elena siedząc na turystycznym krzesełku podziwiając wszystko dookoła łącznie z ich szyldem czerwonym ze złotym napisem "DAJ MI DOM NIE TYLKO NA ŚWIĘTA", była bardzo dumna z tego szyldu bo zrobiła go sama z dziewczynami, same wymyśliły hasło z którym zgadzały się w stu procentach 

- Dziewczyny same były w posiadaniu psiaków, Caroline miała białego rocznego labradora, a Bonnie miała czarnego wilczura, ona sama jeszcze nie posiadała zwierzaka ale miała nadzieje że wkrótce się to zmieni

- Hej dziewczyny, spójrzcie, moja mama przyjechała! - krzyknęła blondynka

- Faktycznie! - przez bramę przejechał czarny samochód sprawnie omijając wszystko na swojej drodze, parkując na wolnym miejscu tak by niczego nie uszkodzić

Z auta wysiadła kobieta o blond włosach, czerwonej sukience, czarnym futerku i w kozaczkach w tym samym kolorze, z gracją podchodzi do choinki trzymając w ręku mikrofon, zaraz za nią podążają dwaj mężczyźni z nagłośnieniem

- Witajcie moi drodzy! Nazywam się Elizabeth Forbes i na wstępie chciałabym podziękować wszystkim którzy na mnie głosowali, to dzięki wam mogę tu stać i podziwiać ten piękny widok, mam nadzieję że ten piękny przed świąteczny czas będzie dla nas wszystkich wspaniały i magiczny, spędzony wspólnie, chciałabym także by każdy z was zakupił coś ze straganów, bo wszystkie pieniądze pójdą na cele charytatywne, kupujcie choinki, ozdoby, słodkości i co tam tylko chcecie, nasze miasteczko jest jak jedna wielka rodzina, więc jeśli tylko chcecie, możecie stać się jego częścią. W takim razie zapraszamy i nikogo nie wykluczamy, Życzę wam wszystkiego dobrego i udanych zakupów  - kobieta uśmiechnęła się do wszystkich, po czym dodała jeszcze:

Ja sama też mam zamiar korzystać z jarmarku, dlatego teraz idę na kawę a potem na zakupy, w końcu ja też musze przystroić dom i ugotować pyszne potrawy 



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top