Prolog
Za każdym razem, kiedy otwieram powieki zastanawiam się, co by było, gdybym zamiast kilograma tapety na ryj przyszła do szkoły z podkrążonymi oczami. Jakbym zamiast crop topa i jeansów włożyła za dużą bluzę i dresy. Jakbym przestała udawać kogoś, kim nie jestem. Zawsze jednak dochodzę do wniosku, że nie zniosłabym tego hejtu. Nie zniosłabym takiego upokorzenia, jakim jest bycie mną.
Jest tylko jedna przestrzeń, w której czuję się bezpiecznie. Moja słodka tajemnica. Moje konto na wattpadzie.
Jestem popularną wattpadową pisarką. Piszę w cholerę dobre yaoici. Przede wszystkim z shipem Drarry. Ale nikt nie może się o tym dowiedzieć. Więc pozostaję anonimowa.
Ten dzień był dosyć kluczowy dla mojego życia. Pamiętam go ze szczegółami, których pamiętać nie powinnam. Był to deszczowy, grudniowy poranek, jeden z tych, podczas których wszyscy odliczają już dni do świąt, planują wyjazdy i spotkania z przyjaciółmi.
Przeklinając w myślach obowiązek szkolny, skierowałam się do łazienki, by nałożyć tapetę na ryj, oczywiście za pomocą walka do ścian. Taki nieśmieszny żarcik. Ale ja jestem zabawna...
Po ogarnięciu w miarę swojej twarzyczki, poszłam się ubrać. Padło na białą koszulkę z calvin klein'a i granatowe rurki, z podwiniętymi nogawkami. Tak, aby pokazywały kostki. Taka ze mnie bezbożnica. Pod koszulkę wsunęłam czarny, obcisły golf. Nie pytajcie, dlaczego to pamiętam, nie mam zielonego, czerwonego ani brzoskwiniowego pojęcia.
Po dopełnieniu porannej toalety narzuciłam na ramiona kurtkę, chwyciłam torbę i wyszłam z domu, uprzednio zakluczając drzwi.
Na moich słuchawkach (oczywiście bezprzewodowych) leciała piosenka „Lovely" Billie Eillish. Jazda nie trwa dłużej niż 20 minut. Po opuszczeniu pojazdu udałam się do starbucksa. W końcu fejm musi się skądś brać, nie? Kawa w żabce co prawda jest prawie 4 razy tańsza, ale przecież muszę dbać o swoją reputację.
W szkole odłożyłam kurtkę do szatni i udałam się pod odpowiednią klasę. Oskar, mój wtedy-jeszcze-nie-chłopak poprosił mnie, abym spotkała się z nim po szkole. Zgodziłam się, aczkolwiek wolałabym wrócić do domu i pisać kolejny rozdział yaoika. W tamtym momencie rozległ się dzwonek. Niechętnie weszłam do klasy od polskiego, aby przetrwać dwie godziny słuchania o tym, jacy to my jesteśmy głupi. W sensie to ten głupi rocznik po podstawówce, nic z tym nie zrobisz...
Po lekcjach udałam się z Oskarem do maka, gdzie wzięłam sałatkę, aby udawać fit. Oskar poprosił mnie, abym została jego dziewczyną. Oczywiście się zgodziłam - dla szpanu wszystko. Potem poszliśmy do jego domu. Zaczęliśmy się całować. Nie odczuwałam ani krztyny przyjemności w tamtym momencie, ale the show must go on. Jestem zajebistą aktorką. Ale potem... zaczął się do mnie dobierać. Wsunął ręce pod moją koszulkę i musnął moje piersi, osłonięte stanikiem. Zadrżałam, miałam ochotę rzygać. Dalej jest mi niedobrze, kiedy o tym myślę.
Z uwodzicielskim uśmiechem się odsunęłam i mruknęłam coś w stylu, że nie można mieć wszystkiego od razu, choć nie wiem, jakim cudem zachowałam kamienna twarz. A następnie praktycznie biegiem wróciłam do domu i natychmiast wbiegłam do łazienki, zwracając treść mojego żołądka. Nie pamiętam zbyt wiele. Kafelki były chłodne. Pamiętam, że chciałam umrzeć.
A to wszystko przez tę głupia potrzebę przynależności...
Kiedy w końcu udało mi się powrócić do stanu normalności, poszłam do swojego pokoju i chwyciłam telefon, w celu wyżalenia się mojej przyjaciółce. Majka mieszka w Anglii, dokładniej w Peterborough. Jest zajebistym człowiekiem, nie udaje nikogo i tego jej zazdroszczę. Ma osobowość, w przeciwieństwie do mojego wizerunku.
Wówczas zauważam na wattpadzie wiadomość od jakiegoś randoma. I ten dzień został tak bardzo wyszczególniony z powodu tej wiadomości. Lubię wracać do tej pierwszej konwersacji, mam ją nawet poscreenowaną.
Od: xxYaoiQueenxx
Hej
Postanowiłam zaszczycić osóbkę krótkim „Hej". I to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Od: xxYaoiQueenxx
OMDHKSHDKSHEKEWNAKEKWJSN
Przepraszam, po prostu nie spodziewałam się, że moja ulubiona wattpadowa pisarka mi odpisze, ale faaazaaaa *-*
Do: xxYaoiQueenxx
Awww cieszę się, że podobają ci się moje prace uwu
Od: xxYaoiQueenxx
To twój talent xd
Ale omg nie wierzę, że to się dzieje xd
Do: xxYaoiQueenxx
Fajny nick btw :3
Od: xxYaoiQueenxx
Dzk <3
Z westchnieniem odłożyłam telefon i poszłam się przebrać. Tylko w tych czterech ścianach mogę być sobą. Bez obawy, że ktoś mnie zniszczy.
Wyjęłam laptopa i zabrałam się za pisanie kolejnego rozdziału fanfika. Udupianie postaci to jedna z moich ulubionych czynności. To się akurat nie zmieniło.
Od tamtego momentu zaczęłam zwracać uwagę na komentarze YaoiQueen. A niecały miesiąc pisania z nią zapoczątkował w moim brzuchu pewne niezwykle przyjemne ciepło. Po następnym miesiącu zdałam sobie sprawę z faktu, że to chyba są objawy zauroczenia. W międzyczasie zaczęłyśmy pisać na instagramie, bo wattpad to szuja i praktycznie nie wyświetla wiadomości. Oczywiście podałam jej moje drugie konto, o którym nie wiedzą moi znajomi z realu, na którym nie udostępniam swojej twarzyczki. Nie chcę się jej przyznawać do tego, że jestem inną osobą niż w realu. Poza tym, co jeśli podoba mi się jakiś pedofil z Podlasia!? Tak więc mimo nalegań Karo nie wysyłałam jej żadnych zdjęć swojej twarzy. Nie wiem nawet z jakiego miasta pochodzi. Nie wymieniłyśmy się tą informacją, mimo jej próśb. Po prostu boję się, że nie chciałaby znać wytapetowanej laluni bez osobowości. A ja nie zniosłabym takiego upokorzenia, jakim jest bycie mną.
Witajcie moje fenoloftaleinki ^^
Tak, znowu zaczęłam coś pisać. Tym razem yuri, bo kto mi zabroni xd. Ciekawe, jak mi pójdzie pisanie tego ścierwa...
Miejsce na żalenie się na wszelkie zło tego świata (i swoje życie) ------------------>
No to ciao ~
~ Podłoga
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top