Lawina życia ✔


Jeden tu, jeden tam
Rzuca obelgami prosto w twarz.
Wszyscy kłamią,
Gdzie tylko wetkną usta swe.
Nie przyjmują do grupy,
Bo zwyczajnie tego nie chcą.
Pojawiasz się tam
I wszystko psujesz,
A nawet tego nie wiesz.

Idziesz na miasto,
Czujesz, że każdy pogardza tobą.
Chcą myśleć, że jesteś inny.
Idealny i bez skazy na duszy.
Nie wiedzą wszystkiego.
Nie znają twej historii.
Nie wiedzą, co przeżyłeś.
Co straciłeś.
A ty... dzieciństwo straciłeś.
Dziura w sercu się pojawiła
I nie zniknęła, bo ty nie wiesz,
Co to znaczy być kochanym.
Postrzegają cię takim,
Jakim chcą, żebyś był.

A ty patrzysz w przyszłość
I wiesz, że nie dasz rady,
Ale brniesz w to coraz głębiej.
Wiesz, że utoniesz w lawinie życia.
W morzu kłamstw.
I fałszywych twarzy.
Nikt ci nie pomoże,
Dopóki nie dosięgniesz dna.
Aż nie zrobi się ludziom ciebie żal.

Bicie serca stanie się coraz wolniejsze,
Bo przestaniesz wierzyć
W jakikolwiek sens życia.
Utoniesz w lawinie istnienia.




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top