11

aloha
krótkie opowiadanie o żonkilu doniczkowym:
żonkil trafił do mojego domu dnia 20 kwietnia o późnej porze. jego stan był zachwycająco dobry. po przesadzeniu żonkila do doniczki i postawieniu go na parapecie w moim pokoju, nie minęło dużo czasu aż żonkil poczuł się źle i usechł prawie ostatecznie (ostateczność może okazać się tragiczna w skutkach dlatego o niej nie mówimy w całości).
w końcu dotarło do mnie, że żonkil się stresuje, ponieważ możliwe jest że jego gleba jest zbyt zasolona. dlatego właśnie polałam żonkila cytryną. mam nadzieje, że dla żonkila nie jest za późno, natomiast głęboko w niego wierze.

jeżeli chodzi o protipy w ogrodnictwie domowym:
• kozy pożerają drzewa, trudno stwierdzić, czy to szkodniki czy raczej kozy
• nie każdy może oswoić kozę, dlatego otwieram podlistę, która ewentualnie pomoże wam się stać zaklinaczem kóz:
   - wejdź w posiadanie kozy
   - wejdź w posiadanie drzewa
   - pamiętaj że kozy potrafią latać jak i przechodzić przez płot

• nie każda koza ma miękkie futro.

to by było na tyle, nie martwcie się, jeżeli nie będzie wam od razu wychodziło tak jak WillyTheKing , on ma predyspozycje od niepamiętnych czasów (era „cojeszczenawetkózniebyło")

rozdział poświęcam żonkilowi doniczkowemu, biało-czarnej kozie i WillyTheKing
kupujcie złoto, pa.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top