100.
Rozdział trochu dla okularników, a trochu dla nieokularników, bo uwaga uwaga to już setny rozdział! *odgłosy podekscytowania i śmierci*
Tak więc zacznę od okularników, bo sama nim jestem xD :')
Matematyka. Nauczycielka tłumaczy coś nowego. Patrzysz na tablicę, nic trudnego.
Nagle okulary ci się zaparowują, więc szukasz szmatki żeby je przetrzeć. Szyścisz je dokładnie, podnosisz wzrok na tablicę, a tam równania z kosmosu...
*
Kiedy zapomnisz że masz na nosie okulary i zdejmujesz bluzę, i wtedy okulary spadają ci niewiadomo gdzie. Zaczynasz ich szukać, przy okazji spadając z krzesła, a nauczyciel dziwnie się na ciebie patrzy xD
*
Kiedy odłożysz okulary na książki, którymi zaczynasz szurać, po czym prawie spadają wraz z okularami. A ty dziękujesz Bogu, że nie spadły i się nie potłukły...
*
Ten moment kiedy nudzi ci się na historii, a macie o odkryciach np. Vasco da Gamy i zaczyna ciebie i twoją przyjaciółkę to inspirować.
Oto jak wygląda moje pudełko od okularów firmy Vasco:
Nie polecam gryzdania po tym, bo nadal nie mogę tego zmyć xD
To teraz coś dla moich ukochanych nieokularników xD
Kiedy kichniesz, a nauczycielka od niemca powie ci 'na zdrowie' po niemiecku i myślisz czy odpowiedzieć po polsku czy po niemiecku, ale tak długo myślisz, że w końcu nic nie mówisz, a nauczycielka ma cię za niekulturalnego gówniarza... xD
*
Kiedy spotkasz wychowawcę w sklepie i powiesz mu dzień dobry, a następnego dnia słyszysz jak wszyscy cię opieprzają, że nie mówisz dzień dobry ;_;
*
Albo sami tego zasranego dzień dobry nie odpowiedzą jak powiesz -,-
*
Czy kiedyś zastanawialiście się jak duży opieprz dostaniecie gdy powiecie rodzicom, że rzucacie szkołę? XD
*
Brawa dla mnie, dostałam minusa z religi za to że dostałam głupawki, podczas gdy jestem wzorową uczennicą, a reszta klasy zachowuje się dużo dużo gorzej...
****
Dziękuję za uwagę xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top