13- Wonho??? 18+

*Namjoon P.O.V*
Chyba trochę przesadziłem z tym wejściem... Zrobiłem im z buta wjeżdżam, a oni tam sie miziali... Tak...

Namjoon jesteś gupim gupkiem ;-;.

Dobrze, że Kooki idzie do wytwórni, bo nie powiem Ann jest piękna! Nie, że zabiorę mojemu przyjacielowi dziewczyne...

Ann powiedziała mi, żebym poczekał na nią bo musi się przebrać... Gdy wyszła wygłądała tak:

W skrócie: WOW!..  Może dla wszystkich normalnie, ale dla mnie to był szok!!

*godzinę później*
Gdy już wróciliśmy do domu, Jeon o dziwo siedział na kanapie w salonie. Po chwili wstał jak poparzony i mocno przytulił Ann.

*Ann P.O.V*
O co mu chodziło??! Nie wiem, ale sie martwię...

-- Gdzie Ty byłaś?? -- zapytał szybko maknae

-- Na ZAKUPACH. Z Namjoon'em! -- krzyknęłam mu prosto w oczy, na co podskoczył... dało się usłyszeć cichy śmiech Monstera...

-- Namjoon, dziękuje że wytrzymałeś ze mną na tych zakupach, bo sama to bym tam pół dnia siedziała!! -- westchnęłam głośno i odwróciłam uśmiechając się do lidera

-- Dobra... Ja muszę lecieć... Pa!

-- Pa!! -- powiedziałam na raz z Jeon'em. Gdy obkręciłam się o tak zwane "180 stopni", od razu wpił się w moje usta... Przygwoździł mnie do ściany, i całował  brutalnie z wielkim pożądaniem... Oddawałam pocałunki z tym samym uczuciem...

*JungKook P.O.V*
Gdy Potwór wyszedł, nie mogłem się powstrzymać i przygwoździłem Ann do ściany... Całowałem jej wargi brutalnie i z pożądaniem. Gdy poczułem, że oddaje pocałunki i rozchyla wargi, wsunąłem w jej usta język. Teraz była gra o dominacje, i wtedy, gdy miałem wygrać dziewczyna zgniotła mojego już twardego członka przez materiał od spodni... Moje nogi były jak wata, lecz dziewczyna szybko na mnie wskoczyła, i obijając się wcześniej o ściany, opadłem plecami na łóżko razem z Ann na brzuchu.

*Ann P.O.V*
Gdy już Kook wygrywał, zgniotłam jego penisa przez materiał spodni i bokserek. Wskoczyłam na jego tors i obijając się o ściany osuneliśmy się na łóżko... Potem zanim się obejżałam JungKook był juz nagi, a ja tylko w majtkach. Gdy już byłam naga, Jung wyjął z szafki nocnej lubrykant... Nawet nie wiem i wole nie wiedzieć, skąd on go ma, ale spoko. Nagle, gdy maknae miał włożyć we mnie jeden palec, w domu zabrzmiał dźwięk otwieranych drzwi, i głośny krzyk:

-- Jeon ty wisisz mi 2.857 won'ów!!! -- znałam ten głos, ale nie był on podobny do żadnego z członków BTS... Wiem to był....

(Dla nie wiedzących to 10 złotych ^^) (-w sensie 2.857 won, to 10 :³)

Gdy ubraliśmy się poszliśmy na dół, a tam zobaczyłam...

-- Wo... Wonho?? -- tak.. To był nie jaki Shin Hoseok.. ten z Monsta X...

-- Tak... -- ten śliczny głos, ten sam szczery uśmiech, te same słodkie odstające lekko uszka, te same piękne blond włosy...
*media jak by co*

--*Tak... To on*- pomyślałam...

-- JungKookie.... Skąd ty... No wiesz... -- popatrzyłam na mojego ukochanego

-- A!! Znamy się z podstawówki -- powiedział maknae...

*****************************
Hay '³'...
Wiem. Nie było rozdziałów...
Przepraszam ;-;...
I przepraszam, że taki krótki :³...

Jak tam rozpoczęcie? ^^
Sry musiałam przypomnieć, zuo jestem :D

Zostawcie coś po sobie ^^

Do zobaczenia!!!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top