~ Prolog ~

- Panie, błagam cię... błagam, zlituj się... już nie mogę...

- Nie powtarzaj się, Bella. Mówiłem ci już, co spotyka tych, którzy nie wypełniają rozkazów.

- Panie... panie, ja... już nigdy...

- MILCZ! Crucio!

Czarny Pan ponownie uniósł rękę nad najwierniejszą ze swoich śmierciożerców, Bellatrix Lestrange. Z jego różdżki wytrysnął czerwony strumień światła i ugodził w sponiewieraną, leżącą na podłodze Bellę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top