Trudne wybory Chin

Autorka: Posypały się pytania, więc możemy zaczynać~!

Anglia: Mogę zadać pytanie, autorko?

Autorka: Siedź cicho, pieprzony angolu.

Francja: A ja mógłbym Ci zadać pytanie..~?

Autorka: No pewnie~! Pytaj o co chcesz, mon amour~! *przytula się do Francji*

Anglia: Coś czuję, że zrobiłem życiowy błąd, zapisując się do tej książki...

Autorka: Wiesz jak skończył Niemcy z mojej drugiej książki..?

Anglia: Yes...

Autorka; Jeśli nie chcesz tak skończyć, to mnie nie wkurzaj i nie rozsiewaj swojego złego nastawienia, okey?

Anglia: Yes...

Ameryka: Są dla mnie jakieś pytania?!

Autorka: Oczywiście! Gdybyś zamienił się ciałem z Chinami, co wtedy byś zrobił?

Ameryka: Byłbym bohaterem~!

Autorka: To takie typowe dla ciebie! Francjo, dla Ciebie mam wyzwanie! Zaśpiewaj "Let it go" po angielsku!

Francja: ;-; Ja nie znam angielskiego ;-;

Autorka: Nawet odrobinę?! Już nawet ja coś umiem...

Anglia: Hahah, co za idiota!

Francja: Tylko, że angielski jest łatwy, a ty francuskiego nie umiesz, idioto!

Anglia: Wiec, ty się możesz go nauczyć, chyba że jesteś takim idiotą, jakim jesteś!

Autorka: Spokój! A jak dam Ci tekst, to zaśpiewasz?

Francja: Chyba...

Autorka: *daje tekst*

Francja: *zaczyna śpiewać z francuskim akcentem*

Anglia: Buuuu! Wyrzucić go ze sceny!

Ameryka: On nie umie śpiewać!

Rosja: Moje uszy krwawią, towarzyszu.

Chiny: Skończ, aru!

Autorka: Ślicznie śpiewasz! Tak bardzo mi się podoba!

Francja: *kończy śpiewać bo tylko autorce się podoba* Było aż tak źle..?

Anglia: Było fatalnie, powinieneś się zabić.

Autorka: Było świetnie! Nie słuchaj ich!

Chiny: To może następne pytanko, aru?

Autorka: Tak! Następne, jest do Ciebie. Jak wyżywiasz pandy?

Chiny: Jak mam czas to sam, aru, a jeśli nie to mam od tego ludzi, aru.

Autorka: Sprytne! Anglia, teraz do Ciebie! Ile litrów herbaty wypijasz dziennie?

Anglia: Zależy jakiej... Może być English Break-fast, albo taka..

Autorka: Herbata to herbata.

Anglia: ;-; Wcale, że nie! Ale wypijam coś koło litra albo dwóch..*pije herbatę*

Autorka: To teraz do Francji! Dosypujesz mu coś do herbaty?

Francja: Ohnohnohnh..... czasami...

Anglia: *wypluwa herbatę*

Autorka: Rosjo, wolisz Białoruś czy Ukrainę?

Rosja: Hmm. Białoruś jest troszeczkę straszna. Chyba Ukrainę.

Autorka: Francjo, pewna czytelniczka pyta, czy uwierzysz jak Ci powie, że ma bardziej zboczone myśli od Ciebie?

Francja: Na pewno nie.

Autorka: Skąd to przypuszczenie?

Francja: Ona jak siedzi na lekcji, to nie kocha się w myślach ze wszystkimi, którzy siedzą z nią w tej sali.

Autorka: A teraz, ty tak w myślach sobie wyobrażasz coś podobnego...? Ze mną..?

Francja: Ze wszystkimi, kochana. Z tobą też.

Autorka: *krwotok z nosa*

Autorka: Chiny... Teraz do Ciebie trudne pytanie.

Chiny: Trochę się boję, aru...

Autorka: Gdyby ktoś cię zawiązał do słupa i nie mógłbyś się uwolnić, to co byś zrobił, gdyby Rosja przechodził obok? (Pamiętaj~ mógłby zrobić z tobą co chce, a ty nic~) Czy wolałbyś, aby był przywiązany do słupa z tobą?

Chiny: Pomocy, aru! Wyobraziłem sobie tą sytuacje, aru!

Rosja: Może ja pomogę~?

Chiny: Nieeee, aru!

Autorka: Zal mi Cię, ale odpowiedz.

Chiny: Chyba wolałbym, żeby był przywiązany do słupa ze mną, aru... Wtedy by mógł mniej złego zrobić, aru...

Autorka: A wolałbyś być w jednym ciasnym pomieszczeniu z Rosją, czy z napalonym Francją?

Chiny: No kurna, aru! Skąd się biorą te pytania, aru?!

Autorka: Nie wiem, ale odpowiedz! Sama jestem ciekawa!

Chiny: Hmmm, aru.. *ucieka*

Autorka: Rosjo, łap go.

Chiny: Już wróciłem, aru! *wrócił*

Autorka: Odpowiedz.

Chiny: Nie chcę, aru.

Autorka: Nie zmuszam Cię! Lubię Cię! Zmuszałabym Anglię.

Anglia: Nie lubisz mnie? ;-;

Autorka: Nikogo bym nie zmuszała. *przytula Anglię*

Anglia: Yes! Moja szansa na bycie drugimi Niemcami zmalała. Poznęcaj się nad Ameryką.

Autorka: Nie. Ameryka jest spoko. Zwłaszcza jak bł mały! Wtedy był taki słodki!

Ameryka: Kto jej pokazał moje zdjęcia z dzieciństwa?!

Francja: Anglia wstawił do internetu.

Ameryka: Niech Cię szlak, Anglio! Tym razem przegiąłeś!

Autorka: Hmmm, chyba kończymy. Trzeba się zabierać za Boyfriend Scenarios. Obiecałam, ze będzie niedługo, a nawet nie zaczęłam pisać xD

Ameryka: Niech Cię szlak, autorko.

Autorka: ;-;

Ameryka: *przytula*

Autorka: *też przytula*

Francja: A ja mogę się dołączyć?

Autorka: Nie, już kończymy. Do zobaczenia, w kolejnej części!

Alianci: Cześć!




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top