sennie
zapadłam w sen
zimowy
wiosenny
letni
jesienny
hibernacja bez końca
już dawno
nie widziałam słońca
żadnego promyczka
ani trochę blasku
rzucam się przez sen
ledwo oddycham
jakby w stanie zen
przed wszystkim czmycham
wypowiadam nieme słowa
krzyki i wrzaski
tego, co czuję
nie wyrazi mowa
27.01.2017r.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top