pracowite

niczym mrówki
biegają w popłochu
zaślepieni skaczą
układają, walczą
wykonują robotę
najgorszą
potępioną

w pogoni za
złudnymi iluzjami
materialnymi tworami
pseudomoralni
nie zwracają uwagi
na konsekwencje

blade lica
słońca nie widziały
świat zamknięty
nie dla nich
naznaczeni przez czas
ukryci przed dobrem

rutyna ich pożera
połyka
nie widzą

oślepieni
pracują grzesznie
w imię
dobrej sprawy
za wolności prawo
za obłudę piękną
kłamstwo chwalebne
maskę zachłanności
zero mglistej dobroci
koniec już światłości

29.01.2017r.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top