kwiaty bzu II
bałagan
rozprzestrzenia się
huraganem ostrych słów
niszczy wszystkie nadzieje
z najskrytszych moich snów
przerażenie
buduje się w mym wnętrzu
już nie odróżniam
jawy od snu
koszmaru od marzenia
widzę tylko kwiaty bzu
na łące pachnącej
pełnej zgnilizny
i od wiatru drżącej
już czuję tylko dal
cicha nicość
wkradła się
do mega serca
twarda niczym stal
stwarza iluzyjne
przeszkody
ku uczuciom
nawet zero ochłody
swobodnego oddechu
brak zgody
ani uśmiechu
pustka
zimna obojętność
bez pośpiechu
leniwie się rozgościła
weszła bez pytania
o herbatę poprosiła
a ja widzę tylko
kwiaty bzu
~
25.01.2017r.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top