Rozdział 1

Zanim zaczniecie czytać to powinniście wiedzieć o kilku istotnych szczegółach:

- Główna bohaterka ma na imię Noxy, a animatronik w którym się znajduje nazywa się Silverbonnie

- Od zabicia głównej bohaterki minęło 6 lat i teraz Noxy ma 12 lat.

- Nikt w pizzeri niewie o istnieniu Nox, bo ukrywała się ona 6 lat w ukrytym pokoju za lustrem w sali z zapasowymi częściami

Więc to chyba tyle, zapraszam do czytania ;)

--------------------

∆ Oczami Noxy ∆

Obudziłam się w znanym mi dobrze pokoju za lustrem. Może go wam opiszę...
Jak się odsłoni lustro to zauważy się korytarz. Idąc nim minie się 4 drzwi. Pierwsze od lewej to kuchnia. Drugie po lewej to łazienka. Pierwsze od prawej to pokój z zapasowymi częściami, które często podkradam z pokojów animatroników. Pewnie się zastanawiacie dlaczego jeszcze mnie nie zauważyli...
Otuż umiem się teleportować cieniem, mogę też uformować cień w jaki chcę kształt i być cieniem (czyli nie mogą mnie widzieć, tylko wtedy kiedy chcę, słyszeć, ani dotknąć).
Drugie od prawej to moja sala do śpiewania i do grania. Mam tam scenę na której znajduje się mikrofon, gitara elektryczna, fortepian i perkusja. Jakby co to te wszystkie sprzęty uformowałam z cienia. Najlepsze w tym jest to że sala (tak jak wszystkie pokoje u mnie) jest dźwiękoszczelna i nikt nie może mnie usłyszeć. No więc już chyba wszystkie pokoje...
a nie...na końcu korytarza są drzwi które prowadzą do mojego pokoju. Jest on całkiem spory. Po prawej od wejścia jest moje łóżko. Z lewej strony kanapa, a na przeciwko drzwi pufa z telewizorem na ścianie. Służy mi on za oglądanie kanałów w telewizji, za granie na konsoli i za oglądanie pizzeri z kamer.... No co? Wystarczyło tylko zchakować system...pff..nic trudnego, patrząc na ich zabezpieczenia to nawet głupek by to zrobił. No ale przejdźmy do czasu teraźniejszego...

Jak wstałam to oczywiście poszłam do łazienki się ogarnąć. Po tych jakże rutynowych czynnościach, poszłam do kuchni coś zjeść. Więc "wyczarowałam" z cienia płatki i zjadłam. Spytacie się czy można wogóle dotknąć cienia, a co dopiero go zjeść? W sumie sama niewiem jak to działa, ale nie narzekam :).
No więc po śniadanku poszłam do mojego pokoju popatrzeć przez kamery co inne animatroniki robią. Weszłam do kamery z sal urodzinowych i popatrzyłam na zegar, na mojej ścianie.
9:58. Za dwie minuty dzieci przyjdą do pizzeri. Lubie na nie patrzeć, szczególnie że przypominają mi się czasy kiedy miałam 6 lat. Czasami się zastanawiam co było gdybym nie umarła...no nic. O! Dzieci już przyszły.

Już 5 godzin spędziłam przed telewizorem. Dzieci nadal się bawią, a Toy Freddy czasami spojrzał na kamerę. Powoli zaczynam się bać że mnie zdemaskują i znajdą, a tego nie chcę...po prostu boję się, że mi coś zrobią...no co? Nigdy nic niewiadomo! A pozatym zgłodniałam. Idę po naleśniki. (Nie ma to jak zmiana tematu XDD)
Jak wróciłam na miejsce, z moim jedzeniem to postanowiłam zmienić kamerę, bo Toy Freddy i Toy Bonnie co jakiś czas się na nią patrzyli. A kamery mają w sobie to, że jak patrzysz na kogoś z kamer to w kamerze świeci się czerwona lampka. No co za idiotyzm?! Ehh...no więc przeniosłam się na kamerę z kuchni. Tak miałam do niej dostęp. Była tam Mangle, Old Freddy i Old Chica. Rozmawiali o czymś, a co jakiś czas wymachiwali rękoma. Więc uznałam że o czymś dyskutują i przy tym się kłócą. Postanowiłam że przeniosę się tam cieniem i sprawię że nie będą mogli mnie usłyszeć, zobaczyć, ani dotknąć. Tylko muszę uważać zawsze na Springtrapa i Golden Freddiego, bo oni umieją mnie wyczuć, ale zawsze w pore się teleportuje, a przez kamery potem widzę ich zdenerwowane miny. (coś ostatnio ciągle zbaczam z tematu, ale ja tak mam więc będziecie musieli się przyzwyczaić...ugh...znowu to zrobiłam...no nieważne.)

Jak pomyślałam tak zrobiłam, a po chwili już słyszłam ich rozmowę...

∆ Oczami Old Freddiego ∆

Ja- Jak to znowu ktoś nas obserwował?!- na serio. To już 10 raz w tym tygodniu, a mamy dopiero wtorek.

Mangle- Niewiem...ehh..na pewno to nie strażnik?

Old Chica- Tak, na pewno. Strażnik wyszedł 2 godziny temu, a ten ktoś ciągle obserwował scenę.

Mangle- A skąd to wiesz?

Old Chica- Na przerwie Toy Freddy mi powiedział.

Ja- Ehh...jeszcze do tego ta dziwna energia o której ciągle mówi Golden i Springi.- To jest dość dziwne, tylko oni to wyczuwają. Pewnie to dlatego, że oni jako jedyni umieją się teleportować i porozumiewać z innymi telepatycznie.

Do kuchni wszedł Old Bonnie

Old Bonnie- Freddy, mamy problem..

Ja- Co tym razem?- No serio te sytuacje mnie już denerwują!

Old Bonnie- Z pokoju z częściami zapasowymi zniknęły 4 pary uszu w kolorze zielonym.

Ja- Może to Springtrap?

Mangle i Toy Chica wyszły mówiąc że idą pogadać...no tak...dziewczyny.

Old Bonnie- Nie, pytałem się go....

-----------------

To jest na razie wprowadzenie... Mam nadzieję że wam się spodoba
:)

~Ofvca

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top