Część 9
- Ohayo, misie!- wykrzyczała Jiritsu.- Dziś jako iż nie ma Riko, to ja zajmę się treningiem- zaśmiała się.
- O cholera..
- No to na rozgrzewkę...Hm, myślę, że pięćdziesiąt kółek wystarczy- poprawiła białą spódnicę, spoglądając na każdego z osobna.- Ty Kuroko możesz przebiec dwadzieścia pięć.
- Że co?!- wykrzyczał Kagami.
- Kagami Taiga, chcesz jeszcze kolejne pięćdziesiąt?!
Kagami wraz z resztą ( prócz Kuroko ) wzdrygnęli się i zaczęli biegać jak najszybciej.
' Debile, prędzej się zmęczą'- prychnęła, spoglądając na rozpis zadań, nad którym siedziała całą godzinę.
Po chwili Kuroko usiadł obok niej i zaczął spoglądać na białowłosą.
- Nana-chan?
- Coś się stało, Tetsuya?
- Mógłbym o to samo zapytać ciebie.
- Po prostu mam zły dzień, ale dzięki za troskę- spojrzała mu w oczy.- Kuroko?
- Tak, Nana-chan?
- Czy Aomine czy coś kiedyś o mnie mówił?
- Raz wspominał, że jesteś ładna- spojrzał na nią zaciekawiony.- Czemu pytasz?
- Po prosti ciekawsa jestem- uśmiechnęła się lekko.- Dziękuję.
- Nie ma za co.
- No dobrze, chłopcy!- wstała, rozrzucając papiery ze swojej torby.- Oj...No dobra, mniejsza...Teraz sobie możecie pograć..A ja...- upadła na ziemię, łapiąc się za głowę.
- Jiritsu!- Izuki podszedł do niej, pomagając wstać.- Hania spadła z roweru.Wiesz czemu nie płacze?Bo kierowonica przebiła jej płuca- zaśmiał się.
- Czarny humor definitywnie do ciebie nie pasuje.
- Jak się czujesz, Jiri?- zapytał Kagami, kucając przy niej.
- Już lepiej- uśmiechnęła się lekko.- Egh, zakończmy trening...
- Jacie, a Riko mówiła, że dasz nam wycisk.
- Wycisk to ja mam w domu, poza tym muszę coś szybko załatwić.
Wybiegła, machając chłopakom.Odmachali jej, ale nagle Hyuuga zauważył, że białowłosa zostawiła notatnik.
* Własność Jiritsu Nanase
Wiele osób miało próby samobójcze.
Ja miałam ich dziewięć.
Po tym, jak straciłam pamięć chciałam się zabić, bo przecież po co żyć z pustką w głowie?Pierwsza, strzał w głowę.Czemu nie wyszło?Zabrakło naboi.Druga, skok z mostu.Myślałam, że woda będzie płytka, ale nie.Była cholernie głęboka.Więc do tego pomyślałam sobie, że mogę się przecież utopić!Niestety jakiś czarnowłosy chłopak wydostał mnie z wody...*
- Gdzie reszta?!- wykrzyczał Kagami, łapiąc do ręki zeszyt.
- Reszta została wyrwana.
- Serio?Nie no, nie zauważyłem!
Białowłosa zapukała do czarnych drzwi.Bała się, że chłopak nie będzie chciał jej zobaczyć.Po chwili zobaczyła różowowłosą dziewczynę.
- Nana-chan!- wykrzyczała, przytulając szarooką.
- Ciebie również dobrze widać, Momoi- odepchnęła ją lekko od siebie.- Mogę wejść?
- Dai-san!Przyszła nasza przyjaciółka!
- O czym ty gadasz, kobieto?
- Wchodź, Jiri!- zaśmiała się, ciągnąc ją za rękę do salonu.
- H-hej, Aomine..- powiedziała nieśmiało.
- Czego chcesz?- warknął.
- Chciałam z tobą porozmawiać- podrapała się po karku.
- To ja pójdę kupić nam słodycze, a przy okazji odwiedzę Tetsu!- zapiszczała, wybiegając z domu.
Szarooka usiadła obok Daiki'ego, ale ten tylko się odsunął.
- Ahomine, przepraszam za to, co się działo u mnie.
- Kocham cię, Jiritsu.
- S-słucham?
Ciemnoskóry złapał ją za tył głowy i pocałował.Dziewczyna na początku nie wiedziała co zrobić, ale jak poczuła, że chłopak chce się odunąć, złapała go za ramiona i przyciągnęła, oddając pieszczotę.Przed jej oczami nagle pojawił się Akashi, który płakał.Odepchnęła Daiki'ego, który na początku nie chciał się oderwać od jej ust.
- Aomine, nie...Zaszło z daleko.
Złapała za torbę i z prędkością światła wybiegła z mieszkania, zostawiając chłopaka samego.
- Nie odpuszczę tak łatwo- wyszeptał chłopak.
Daiki jeszcze długo się zastanawiał czemu dziewczyna uciekła.Przecież niecały tydzień temu całowali się normalnie.Po chwili do głowy przyszła mu do głowy myśl, że to Akashi coś zrobił dziewczynie i teraz przez to Jiritsu ma jakiś uraz.Momentalnie zacisnął pięści.
- Gdzie Nana?- zapytała różowłowłosa, patrząc na niego smutnym wzrokiem.- Tetsu mówił, że dziś na treningu źle się poczuła.
- Co?
- No podobno upadła i złapała się za głowę, pewnie z bólu.
So...Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.
Wow, część bez Akasza, tuż to je magia xd
Do następnego!
Black_Darkness
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top