7✔

Pisaliśmy ze sobą parę tygodni, a może miesiąc. Czas pędził jak oszalały. Nie często mi się zdarza poznać kogoś, a raczej zauroczyć się pożądnie w kimś na imprezie. W szczególności, że wcześniej zapomniałam o istnieniu tej osoby. Zresztą miałam złamane serduszko, ale to już inna sprawa. Nie byłam gotowa na coś nowego.

Myślałam nawet, by się spotkać któregoś razu. Bałam się jednak, że to za szybko, że odstraszę biednego chłopaka, a ja znowu będę nudną, pesymistycznie nastawioną singielką. Znaczy bycie singielką nie jest złe, co ja mówię jest smutne. Jak patrzysz na te wszystkie zakochane pary, na ich szczęście, a twoim jednym przeznaczeniem jest jedzenie tony słodyczy i przytulanie misia. Serio to nic fajnego.

Po jakimś czasie postanowiliśmy, że się spotkamy. Byłam tego dnia podekscytowana, oczywiście jak to ja wolę być wcześniej niż się spóźnić, jak to mi się zdarza czasami. Tego dnia wstałam wcześniej niż zwykle, nie byłam w stanie spać, co jest normalne jak się stresuję albo ekscytuję. Tym razem założyłam na siebie czarną spódniczkę, czarne zakolanówki z kokardkami po bokach oraz czarną bluzkę. Do tego brązowe botki na koturnie i czarną kurteczkę. Wzięłam czarną torebkę z ćwiekami, gdzie jak to kobieta, miałam tonę różnych rzeczy. Ubrana z dobrym nastawieniem udałam się na autobus. Moje słuchanie piosenek i nerwowe wystukiwanie rytmu przerwała mi wiadomość na messengerze.

"Moi rodzice jeszcze nie wrócili, nie wiem czy dotrę"

O kurczę, jakbym wiedziała wcześniej to, bym została w domu. Może jeszcze mu się uda. Byłam pełna dobrej nadziei. Moja podróż autobusem trwała nie całe pół godziny. Kiedy dotarłam na miejsce nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Teoretycznie jest sporo do zrobienia jak się jest ze znajomymi, jednak jak się jest samemu to jedynie to, co można zrobić to pójść coś kupić albo usiąść samotnie na ławce. Wybrałam tę drugą opcję i czekałam na rozwój wydarzeń.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top