1 i 2✔
Czasem życie jest pełne niespodzianek. Myślałam, że los nie da mi nikogo, kto będzie mnie kochał za to jaką jestem. Czy możliwe, że ja podrywaczka od lat jestem w dłuższym związku? Każda z nas dorasta do pewnego jakże ważnego okresu w swoim życiu, czyli dojrzałości emocjonalnej .
Pewnie zastanawiacie się co doprowadziło mnie do zmian wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Zacznę od początku, a raczej od momentu, gdy poznałam Lukasa.
Dosyć wysokiego bruneta, o wysportowanym ciele. Co ja mówię o obłędnym ciele, przenikliwych brązowych oczach.
Poznałam go na początku roku szkolnego, ale nie zapamiętałam.
Dlaczego?
Powód jest prosty -poznałam w tym dniu tyle osób, że ciężko było mi kogokolwiek zapamiętać. Do dnia wycieczki parodniowej nie wiedziałam, że ten przystojniak chodzi ze mną do klasy. Jak to się stało, że zwróciłam uwagę akurat na niego? To też proste, to on patrzył na mnie świdrującym wzrokiem. Chciałam poznać chłopaka, który ciągle spogląda w moja stronę. Niestety nie wiedziałam, gdzie go znajdę.
Tu pomogło mi szczęście . Udałam się do pokoju moich znajomych, a tam przy stole siedział on z paroma chłopakami i grali w karty. Stałam tuż za nim powodując u niego stres. Ale to mi nie wystarczało i wtedy powiedziałam do niego:
-Będziesz moja podpórką.
Może nie wiele znaczące słowa, ale dla mnie był to początek czegoś nowego. Czułam się spokojna, a zarazem stado motyli łaskotało wnętrze mojego brzucha. Miał takie szerokie ramiona, takie w których bym się czuła bezpieczna. Takie, które mnie kręcą. W tamtej chwili chciałam żyć tylko tamtym momentem.
Jednak on się skończył, gdyż mój crush skończył karcianą rozgrywkę i wstał, by zamienić się z kolegą, a moim znajomym. Chciałam z nim pogadać, jednak blondyn zaproponował wytłumaczenie zasad gry. Poczułam zawód, jednak miałam przeczucie, że nie na tym się to skończy.
******************
Wzięłam ten ciężki prezent, bo pięcio-kilogramowe hantle do ćwiczeń to raczej lekkie nie są. Umówiłam się z tatą na konkretną godzinę i udałam się do drzwi frontowych. Po złożeniu życzeń udałam się w poszukiwaniu kogoś bardziej znajomego. Przecież nie będę stała jak kołek.
Zauważyłam Oliviera. Dobra pomęczę go trochę, co mi szkodzi. I gdzie jest ta Gabi?
Moje rozmyślania przerwał dźwięk wiadomości w telefonie. Mój wzrok automatycznie przeniósł się na świecący się telefon.
Gabi:
Będę później..
Super zapowiada się ciekawy wieczór.
Na początku przez około godzinę zbierali się ludzie, stałam w kącie jak szara myszka. Dobrze, że jest tu parę moich znajomych. Przyjrzałam się ludziom, kilka starych twarzy, trochę nowych.
A tego to kojrzę. Spojrzałam na wysokiego blondyna w bordowej koszuli i czarnych spodniach. Czy to nie przypadkiem Janek? Co mi szkodzi podejdę.
-Hej-powiedziałam w miarę pewnie,
miałam wrażenie, że alkohol już kompletnie ze mnie wyparował. Spojrzałam na niego. Nie pamiętam, aby wcześniej był taki przystojny. Zresztą dawno się widzieliśmy, więc pewnie nie zwróciłam uwagi.
- Hej- odpowiedział wesołym tonem stalowooki.
-Co tam?- i o czym gadać na imprezie? Zresztą pewnie nawet nie pamięta, kim jestem.
-Wszystko w porządku, a u Ciebie? - odpowiedział z uprzejmością.
-Też- kurcze ta rozmowa jakaś drętwa jest, idę się napić. Wstałam i udałam się do stolika z napojami.
~Godzinę później~
Gabi już przyszła, goście prawie wszyscy są. Parkiet nie jest już taki pusty. Pora na toast za solenizanta. W tym celu udałam się po kieliszek czystej i na zdrowie mojego kolegi wypiłam szota. Alkohol wszedł łatwiej niż myślałam, nawet mnie nie skrzywił. Nie pierwszy raz piłam napoje procentowe, ale takiej reakcji dawno nie miałam.
-Gabi chodźmy potańczyć-powiedziałam do mojej pięknej blondwłosej przyjaciółki. Co prawda jest ode mnie młodsza o dwa lata, ale jest naprawdę dojrzała jak na swój wiek. Nie tylko dojrzały stosunek do życia ale i wygląd czyni z niej kobitkę równą mojemu rocznikowi, a nawet nieco dojrzalszą.
- Ja nie tańczę-odpowiedziała, patrząc mi w oczy, a raczej próbując, bo jednak do najniższych nie należę, poza tym stałam nad nią, kiedy ta okupowała kanapę.
-Dobra, to ja idę na parkiet- nie chciałam jej zostawiać, jednak to czego potrzebowałam teraz, to wyszaleć się na tej imprezie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top