Prolog

!!SZYBKI EDIT!!

Fanfiction pisane moim starym stylem (pisania) więc jak ktoś dostanie oczopląsu, oczowstrząsu lub oczokrwawu to przepraszam.

LUDZIE TO FF BYŁO PISANE PARĘ LAT TEMU, POWINNAM JE USUNĄĆ, ALE NIE ZROBIŁAM TEGO ZE WZGLĘDU NA PARĘ OSÓBEK. Poprawianie moich błędów w komentarzach jest bez sensu, wiem o nich, ale nie poprawię ich. Zwyczajnie nie mam najmniejszej ochoty, to fanfiction to dno, więc może stąd ucieknijcie, póki możecie.

[23 08 2019]

Jezu serio wy to czytacie i sądzicie, że skończę? XD Nie wchodziłam na wattpada od kilku lat, dziś pomyślałam, że a co mi tam, wejdę, poczytam sobie jakie maniany odwalałam, a tu miliard komentarzy: “dokończ to ff proszę blablabla”. Kamon, ludzie nie jest into Miraculum/Miraculous, czy jak się to pisało, od kilku lat X’D. Weźcie, widzicie w ogóle z kiedy to fanfiction jest? Zza czasów pierwszego sezonu, kuwaaaaaaxD sory, ale pisałam to mając chyba jakieś 11-12 lat, i serio, nie mam zamiaru tego kontynuować, najchętniej bym to usunęła, ale obiecałam paru osobom tego nie robić, a ja słowa zawsze dotrzymuję:’). Także pls jest pewnie mnóstwo dobrych ff z tego całego Miraculous, idźcie gdzie indziej, just sayin XD.

Nawet nie chce czytać tego co jest tam na dole, ja jebie.

-Biedronko uważaj! - ciemność. Czuję już tylko ból, który po chwili znika przedtem przeszywając całe moje ciało. Próbuję wydać z siebie jakikolwiek odgłos, ale mi się nie udaje. Pustka. Próżnia. Ciemność. Czerń. Nicość. Gdzie ja jestem?

Z trudem lekko uchylam powiekę prawego oka. Tym razem zamiast czerni widzę rażącą biel, która oślepia moje oczy. Spowrotem je zamykam.

Czy to niebo?

Czy ja umarłam?

Chciałam płakać. Nie mogłam. Nie poczułam na swoim policzku żadnej słonej łzy, chociaż powinny mi się teraz lać strumieniami.

Czy tak wygląda śmierć?

Skoro tak, czy to koniec?

Zostawiłam swoich bliskich?

Bez pożegnania?

Co oni teraz przeżywają?

Tym razem nie uchyliłam powiek. Biel sama wdarła się do moich oczu.

Czy tak będzie już do końca mojego istnienia?

Chat...

Jak on poradzi sobie beze mnie?

Bez Biedronki...

Znowu nic. Pustka. Czerń.

Nagle poczułam jak moje ciało się unosi. Otworzyłam szeroko oczy. Byłam w ogromnym pokoju.

Nie byłam sobą...

🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞🐞

Jest moc! 💪

Wreszcie mam wenę na nowe Fan fiction. Nie wiem czy chcecie, żebym dalej stare też kontynuowała, więc przy okazji możecie też napisać co o tym sądzicie.❤

Jak chcecie rozdział to ten tego wiecie co robić.(͡° ͜ʖ ͡°)

To co? Tradycyjnie. Gwiazdeczka i komentarz? 😊

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top