roślinka

Patrzę na roślinkę,
— nawet nie wiem
jaka to roślinka —
I myślę,
Jak wspaniałe życie ma.

Codziennie stoi w
Pełnym słońcu
I się wygrzewa.

Codziennie pije
Wodę, którą
Jej daję.

W kółko to samo,
Bez żadnych zmian,
Boska rutyna.

I wydaje się, że
Wszystko jest w porządku,
Ale ewidentnie
Nie jest.

Zaczyna marnieć
Na moich oczach,
A ja nie wiem,
Co robić.

Wyskakują na niej
Czarne plamy, więc
Daję jej więcej wody
I przesuwam w bardziej
Nasłonecznione miejsce.

Jest tylko gorzej.

A potem już nie żyje.

Jej doniczka jest cała w
Wodzie,
Ziemia odchodzi od podłoża,
A czarne plamy,
Zamieniły się w
Białe.

Może przesadziłam
Z wodą i
Światłem.

Może każde z nas
Wymusiło na naszej
Roślince czegoś,
Czego nie chciała.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top