to może boleć
A\N:TW w tym rozdziale pojawia sie krew a wole o tym powiedzieć
POV.Angel
(A\N:to ma być dzwonek w telefonie)
BEEP
BEEP
BEEP
wstałem przez dźwięk dzwonka sprawdzając wyświetlacz telefonu fuck Valentino - pomyślałam odbierając telefon
- Zacznij odbierać ten choleny telefon - krzyknął przez telefon
- Tak.... Postaram sie - powiedziałem
- Dobra nie ważne masz być zaraz w studiu - powiedział val
- Jasne - powiedziałem a on sie rozłączył
wstałem z łóżka ubierając czarny krótki top do tego tego spodnie które tez były krótkie i do tego skórzana kurtka również czarna wyszedłem z pokoju kierując sie do wyjścia z hotelu idąc w stronę studia
Time skip o kilka godzin
POV.Husk
A\N:nie spodziewałam sie ze będę pisać jego pov)
obudziłem sie przez promienie słoneczne które wpadły przez otwarte drzwi charlie siedziała przy barze z kawa dziewczyna pewnie czekała na Angel chyba tak mi sie wydaje bo na kogo innego - Kto tu do cholery przychodzi o trzeciej na ranem - burknąłem moje oczy zaczęły sie przyzwyczajać co spowodowało ze zauważyłem białe futro - Angel co,do - syknąłem zapalając światło w barze
- przepraszam Husky, nie chciałem cię obudzić - powiedział Angel trochę nerwowo
- wyjdź z cienia abym mógł cię zobaczyć - powiedziałem a demon posłuchał w wyszedl na światło , jego pojawienie sprawiło ze moje futro sie uniosło a skrzydła odchyliły nieco na zewnątrz Angel był cały we krwi
- Co ci sie stało! - krzyknęła charlie a ja milczałem skanując go wzrokiem tak to zdecydowanie krew Angel
- nie ..wiem jak by to ..wytłumaczyć - powiedział chłopak próbując powstrzymać łzy - fuck - szepnął biały demon do siebie za baru wyciągnąłem apteczkę wychodzą za niego
- pozwól nam zobaczyć obrażenia - powiedziałem
Angel ciężko przełknął ślinę ściągając kurtę która była cała pokryta krwią - o cholera - moje oczy sie rozżarzyły na ten widok plecy demona były pokryte czymś co wyglądało jak ostre cięcia ślady były głębokie - chodź na sofę trzeba cos z tym zrobić - powiedziałem próbując zachować spokój kto mu to zrobił i dlaczego - pomyślałem
Angel posłusznie położył sie na kanapie tak aby było widzieć plecy
- dobrze dzieciaku to teraz powiedz nam co sie stało - powiedziałem
- czy mozesz mnie nie nazywać dzieckiem. nie jestem dzieckiem - powiedział angel
- okej wiec kto ci to zrobił. I nie mów ze zrobił ci to jakiś klient bo ci nie uwierzę - powiedziała charlie
spojrzałem na Angel łzy spływały mu z kącików oczu - to od mojego szefa... on mnie kontroluje, wiec nie wolno mi wyjść z studia... ale nie chce być tam uwieziony. Wiesz? Oprócz tego... Płace cenę za każdym razem , gdy staje z nim twarzą w twarz - nie mogę od niego uciec.Bez względu na to jak bardzo sie staram .... Jestem z nim związany zawsze - powiedział Angel - powodując ze moje uszy nieco opadły wiem jak to jest ja na zawsze jestem związany z demonem radia
- Rozumiem... cóż, powinienem cię ostrzec ze to co zaraz wyleje na twoje plecy może piec lub zaboleć wiec ja masz krzyczeć to chociaż w to bo nie chcemy obudzić całego hotelu - powiedziałem a charlie umieściła poduszkę przed Angel aby w nią krzyczeć
- jak cos za boli mozesz zacisnąć moja rękę - powiedziała charlie a on wziął ja za rękę a ja wylałem trochę płynu na jego rany
(A\N:Jak pisałam TO NIE JEST SHIP tylko troska charlie)
- myślę, że jakoś to zniosłem FU...! - Angel przyłożył twarz do poduszki i zacisnął rękę charlie, gdy wylałem płyn na jego plecy. Spowodowało to. że rany zaczęły i palic. Było to jednak dobre, ponieważ wciągał każda infekcje, która przedostała sie przez ranę .Kiedy to sie dział, zacząłem wyciągać igłe i nitke - są cholernie głębokie, wiec będziesz potrzebować kilku szwów - powiedziałem
- po prostu zrób to szybko - jęknął Angel
- nie ważne, a czy chcesz czy nie szwy będą - powiedziałem - Dobrze.. - Angel wetchnął lekko z porażki
staranne zszycie wszystkich ran zajęło około godziny charlie nie zostawiła nas ani na chwile co mnie zdziwiło biały demon nawet dobrze to znosił
- Kiedy idziesz spać, unikaj kładzenia sie na plecach prze jakiś czas okej - powiedziała charlie
kiedy odkładałem apteczkę z bar dwie para ramion znalazła sie na mojej szyi - dziękuje husky doceniam to - powiedział angel
- po prostu idź po łóżka okej, dobranoc - powiedziałem
- dobranoc - charlie zrównała sie słowami z Angel i oboje rozeszli sie po pokojach
----------------------------------------------------------------------
tytanie siedziałam nad tym cały dzień a i tak jest
beznadziejnie ale szkoda mi 758 słów🖊️ wiec to wstawie
🩷miłego dnia kaczuszki 🦆
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top