farba


POV.Hailley

wstałam z rana z jednym celem farbowanie włosów ewentualnie troche je podetnę poszłam do szafy i po chwili zdecydowałam się na różowo-biały strój  

bez większego zastanowienia poszłam do kuchni  robiąc sobie kawę jak zawsze słodką w dużym kubku następnie poszłam do łazienki biorąc pudełko z farbą następnie idąc do pokoju Angel nie wiem czemu lubię jego towarzystwo gdy tam wyszłam dziwo wszystko było gotowe    

A - Zaczynamy?

Hl - Mhm - powiedziałam opierając się o framugę drzwi jednocześnie machając pudełkiem wydając charakterystyczny dźwięk

A - Chodź, siadaj - powiedział wskazując na wyznaczone miejsce, usiadłam tam a on zaczął sprawdzać moje włosy
A - Myślałaś o przycięciu, masz krzywe końcówki

Hl - W sumie zwykle mona to robi ale jebać to - pomyślałam
Hl - Rób co uważasz - powiedzialam a on poszedł po nożyczki następnie przycinając moje włosy
Hl - Co tam u ciebie? - zapytałam przerywając cisze   

A - Nie najgorzej, a u ciebie 

Hl - Ciekawie, spotkałam swoją byłą i dostałam dziwny naszyjnik   

A - Co masz na myśli mówiąc "dziwny"? -

Hl - Nie wiem jak to wytłumaczyć jak go miałam rzeczy zaczęły lewitować, brzmię jak wariatka ale tak było

A - Pokażesz mnie jak to się stanie, co nie

Hl - Jak mnie się uda to tak 

A - Dobra zmieńmy temat o co chodzi z tą była?

Hl - Wiesz chodziłam z taką jedną dziewczyną, byłyśmy razem jakoś rok na początku było cudownie słodkie słowa, wspólne wyjście jakiś miły gest jednak była jeszte druga strona   medalu wykorzystywała i manipulowała mnie dla własnych korzyści wiec zerwałam a ostatnio ją spotkałam i to nie było miłe może powiedzialam za dużo w sumie nie zwyzywała mnie od dzi##ki  wiec dobrze zrobiłam i dostałam w twarz - gdy skończyłam opowiadać przerwał przycinanie włosów i przytulił mnie  oczywiście odwzajemniłam uścisk 

A - Spokojnie wiem jak to jest 

Hl - co chcesz przez to powiedzieć? - zapytałam łapiąc go za rękę przez co od razu zrozumiałam o co mu chodzi moglam zobaczyć jego wspomnienia wszystkie te dobrze i złe większość tych złych ponieważ to zostały bardziej zapamiętane przez umysł gdy puściłam jego rękę momentalnie wróciłam do rzeczywistości 

Hl - Dobra już wiem   

A - ale o co teraz chodzi?          

Hl - Mówiłam o naszyjniku ma magicznie umiejętności to chyba odkryłam kolejną z wielu bram które otwiera   

A - czyli? 

Hl - jak to powiedzieć biorąc twoja rękę mogłam zobaczyć twoje wspomnienia,  i uwierz zabiłam bym tego chuja trzeci raz

A - mhm, wróćmy do farbowania, okej? 

Hl - tak to dobrzy pomysł - powiedziałam a on  wziął mój kubek wypijając jedną czwartą następnie odkładając na półkę
Hl - ej oddaj!   

A - masz piętnaście lat  kofeina w twoim wieku to nie najlepszy pomysłem 

Hl - no wes  ja ją zrobiłam wiec jest moja 

A - Hm, nie

próbowałam sprawić aby wszystko znowu lewitowało zaczęłam sie uspokajać i śpiewać dzięki czemu kubek wrócić do właściciela czyli mnie  

A - co to było - zapytał troche w szoku

Hl - magia
Hl  -  a wiec wygrałam - powiedziałam popijając kawę 

A - dobra daj mnie dokończyć co robię

Hl - mhm -  powiedzialam  a on wrócił do farbowania moich końcówek gdy skończył zobaczylam się w lustrze  - nie najgorzej - pomyślałam przyglądając się swojemu odbiciu  
Hl - dzięki - powiedzialam idąc do siebie  


--------------------------------------------------------------------

przepraszam ze tak długo nic nie bylo ale pisze nową historie 
"two people one feeling" czyli huskerdust w realnym świecie 

słowa - 577

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top