33. Krytyczny moment cz. 1
(Z perspektywy Shirou)
Rano zaraz jak wstaliśmy zaczęliśmy dyskutować, kto gdzie idzie. Postanowiłem podzielić nas na grupy.
Atsuya miał iść z Wakane, Fudou z Nae a ja z Nithael. Każda grupa miała się czymś zająć. Ja i Nithael mieliśmy my się zająć szukaniem jakiś informacji o Ayano i jej znajomych. Atsuya i Wakane mieli przeszukać teren, a Fudou i Nae mieli śledzić Ayano aby wiedzieć gdzie najczęściej przebywa po podzieleniu się na grupy wszyscy wyszliśmy z hotelu. Ja obok wyższej ode mnie dziewczyny szedłem dość spokojnym krokiem.
-Nithael-San, więc jak myślisz od jakiego miejsca powinniśmy zacząć?- spytałem dziewczynę dość spokojnie, mimo wszystkich ostatnich zdarzeń.
Dziewczyna spojrzała na mnie a następnie w pochmurne niebo.
-Została przeniesiona, racja? Skąd dokładnie? W teorii może być to punktem zaczepienia.Wiesz...kontakty w okolicy, coś tego typu.- Zaproponowała wzdychając po czym na mnie zerknęła.
-Ciężko będzie się dowiedzieć skąd się przeniosła do naszej szkoły i z jakiej przyczyny. Nigdy o tym nie wspominała, ale można iść do szkoły dowiedzieć się czegoś więcej. - popatrzyłem na dziewczynę.
Zielonooka skinęła na to głową w zgodzie. To zawsze jakiś start, tak jak mówiła.
- Zatem prowadź. - Posłała mi uśmiech.
-Hai.- przytaknąłem i zacząłem prowadzić do mojej szkoły.
Była ona oddalona o 400 metrów. Jednak wędrówka długo nam nie zajęła. Ja byłem pochłonięty swoimi myślami, a Nithael pewnie swoimi. Gdy dotarliśmy na miejsce weszliśmy do biblioteki szkolnej, gdzie zaraz przez komputer szkolny włamaliśmy się do bazy danych uczniów przeszukując każdego i szukając Ayano Iris. Nie długo zajęło nam to, jednak jak się udało to w bazie danych szkoły pisało tylko, iż Ayano w poprzedniej szkole miała bardzo dobre oceny, mieszkała na Okinawie wcześniej a przyczyna jej nagłej zmiany szkoły jest nie znana.
-Tylko tyle Nithael.- westchnąłem, patrząc na nią i na informacje. Chociaż skoro Okinawa to Tsunami powinien ją kojarzyć.
Szatynka jeszcze chwilę przyglądała się informacjom o dziewczynie po czym westchnęła.
- Jeśli masz takie umiejętności... Co powiesz żeby wbić się do bazy medycznej? Tam ściemniać jednak nie wypada bo ich pociągną za sznurki Ci wyżej. - spojrzała proponując.
-Chyba, że masz kogoś by się o nią zapytać - dodała widząc mój wzrok.
-Nie, Nie. Już wejdę tam.- odpowiedziałem nie pewnie, po czym zrobiłem tak.
Jednak w bazie danych medycznych dużo też nie znalazłem, pokazałem Nithael od razu. Dziewczyna względnie według kart medycznych nie chorowała na nic psychicznie, odbyła rozmowy z psychologiem ostatnio. Jednak Nithael zwróciła mi na coś uwagę, więc kliknąłem w to. A jednak, dziewczyna została wykorzystana seksualnie przez jakiegoś mężczyzne w wieku 14 lat, ale sprawcy nie pamięta, groził też jej śmiercią oraz powrotem przez co miała koszmary rok. Jak zacząłem sobie układać wszystko w głowie, to od tego minęły 2 lata.
-Nithael-San, co ty o tym myślisz wszystkim?- popatrzyłem na dziewczyne, nieco zmieszany informacjami.
Dziewczyna chwilę milczała z średnio obecnym wzrokiem.
-Od czego zacząć? - zapytała.
-Kwestii jej dziwnie pustej kartoteki czy kwestii wykorzystywania i 'Magicznego' dilu? - Wbiła wzrok w dokument.
-Wiesz wszystko jest możliwe. Może ma powody do takich zachowań? Sam już nie wiem. Ciekawe jak reszcie swoją drogą idzie.. Bo jak na razie to my wiemy coś, ale nadal to nie jest na tyle dużo by coś z tego ułożyć. To jest dopiero jeden element układanki.- Westchnąłem po czym zacząłem szukać dalszych informacji myśląc co u reszty.
Nie łudźmy się my mieliśmy najłatwiejsze zadanie. Reszta to poszła na całość. Dlatego też zastanawiała mnie kwestia jak im idzie i żeby nie było kolejnych ofiar. Po ostatnim było wszystko możliwe. Jednak Wakane to istny terminator, a skoro Fudou musi z takim terminatorem żyć to pewnie też z niego się zrobił drugi. Nie powinienem się martwić na zapas. Dalej szukałem w różnych bazach danych czego się da, miałem nadzieję, że znajdę cokolwiek.
Reklama TVN 📴
Ciąg dalszy nastąpi..
Zapraszamy na kolejne części.
Adik. Karolak
Nithael
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top