26. W jak Wsparcie cz 1
(Z perspektywy Atsuyi)
Leżałem w domu i oglądałem film.
Mój brat już nie wracał kolejny dzień do domu co mnie dziwiło. Nawet nie powiedział gdzie poszedł. Próby dodzwonienia się do niego też nic nie dawały. Jednak myśl przy tym, że jest rozsądny nadal utrzymywała mnie przy dobrych myślach. Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Odebrałem go, i zdziwiony usłyszłem Shirou z drugiej strony. Opowiedział mi, że ma tylko jeden telefon i co pamiętam z domu Ayano. A, więc tam był. Znowu tak suka. Słuchałem cały czas uważnie mojego brata, notując szybko wszystko na kartce papieru, a gdy rozłączył się szybko włączyłem laptopa i napisałem do tej samej osoby co ostatnio. Trzeba przecież jej się w końcu pozbyć!
Atsuya:
Fudou! Mam problem!
Wiadomość odczytana.
Fudou:
Huh? Atsuya?
Co się stało?
Wiadomość odczytana.
Atsuya:
Ayano.. Wsadziła
Shirou do paki!
Dasz radę przylecieć?
Opowiem wszystko na miejscu!
Wiadomość odczytana.
Fudou:
Dam radę .
Widzę, że gruba
Sprawa
Wiadomość odczytana.
Atsuya:
Opowiem jak przylecisz, ale
Weź kogoś ze sobą!
Wiadomość odczytana.
Fudou:
Nie bój żaby
Jutro będę z ekipą!
Wiadomość odczytana.
Atsuya:
Będę czekać!
Wiadomość dostarczona.
Użytkownik Fudou Akio był dostępny 5 minut temu.
Zamknąłem laptopa i popatrzyłem przed siebie. Skoro ma z kimś przylecieć to musi się udać. Musimy w końcu pokrzyżować jej plany...
(Z perspektywy Fudou)
Odłożyłem laptopa i westchnąłem.
-Yare Yare Daze. Same problemy i przygody na Hokkaido mają, swoją drogą Waka-Chan się ucieszy, że znowu zobaczy Shirou i Atsuye. Tylko, gdzie ona teraz mi wybyła.. Jeszcze do siostrzyczki trzeba napisać.
Zaśmiałem się pod nosem wyciągając telefon i od razu napisałem sms'a do swojej siostry a jednocześnie przyjaciółki Waka-Chan, i oczywiście mojej dziewczyny czyli samej Waka-Chan. Napisałem im o której jutro mamy lot co i jak. Teraz tylko się spakować i czekać na to, aż mój kochany rogalik wparuje tu pełen energii a jednocześnie wkurwienia. W sumie nie przemyślałem lotu z dwiema wkurwionymi samicami, najwyżej słuchawki założę i pójdę spać. Trzeba sobie w życiu radzić. Oparłem głowę o fotel.
Reklama TVN 📴
Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top