12. Chwila zwierzeń Cz 1.
(Z perspektywy Shirou)
Patrzyłem w oczy dziewczyny, cały czas czekając na jakakolwiek reakcje z jej strony. Jednak ona nie umiała się wysłowić nawet.
-Mogę zadać ci pytanie?
-Jasne, że możesz. - odpowiedziała.
-Czy ty coś zrobiłaś Atsuyi, że tak reaguje na ciebie?
-Nie i nie miałam nigdy takiego zamiaru. Może przez tą truciznę pomieszało mu się w głowie? - popatrzyła na mnie.
-Pierwszy raz się tak zachowuje. Jednak ja ufam swojemu bratu, ale też nie mogę powiedzieć, że jego zachowanie jest normalne.
-Nazwał mnie demonem, więc chyba to nie jest normalne? - powiedziała cicho Ayano, wzdychając.
-No tak, nie jest.
-Może ma jakieś przywidzenia? - dodała po chwili.
-Może. Właśnie Ayano, bo ty siedziałaś cały czas przy stoliku gdzie było jedzenie. Nie wiesz może czy ktoś się kręcił przy nim? Ktoś podejrzany albo czy ktoś mógłby dosypać czegoś do jego jedzenia?
-Nie, nie widziałam. - odpowiedziała szybko zmieszana Ayano, po czym odwróciła wzrok.
Czy powiedziałem coś nie tak? Sam nie wiedziałem ale widziałem po niej, że albo coś ukrywa albo jest smutna przez tą sytuacje. Tylko dlaczego nie chce mi powiedzieć o tym wprost? Wszystko było dla mnie coraz bardziej dziwne. Chyba będę musiał zadzwonić do Endou. Może przyjedzie z chłopakami i pomoże nam rozwikłać tą zagadkę, chociaż sam ma szkołę. Można powiedzieć, że jestem w czarnej dupie.
Reklama TVN 📴
Powracam po wakacjach i teraz postaram się częściej wstawiać rozdziały i przepraszam za taki krótki dzisiaj, ale mam problem z internetem, bo cały zużełem na wakacjach. 😅
Ciąg dalszy nastąpi.
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top