N jak Nadchodzi Nathan
(Z perspektywy Axela)
Szliśmy z Karin za rękę na trening. Obudziłem się pod nią. Grzała mnie całą noc jak mały grzejnik. Po drodze spotkaliśmy się z Nathanem i Katie którzy również szli za rękę.
- Cześć możemy iść z wami - spytał Nathan
- Mhm...
Karin przytuliła mnie i pocałowała w policzek. Szliśmy dosyć szybko. Czekaliśmy żeby przejść na drugą stronę. Katie grzebała coś w torbie, wypadła jej szminka i poturlała się na drogę. Katie szybko po nią pobiegła, szturchnąłem Nathana i pokazałem, że auto rozpędzone jedzie.
Katie właśnie schyliła się po szminkę.
- Katie auto! - krzyknął Nathan
PĘD MIŁOŚCI
- Nathan oszalałeś?! - krzyknąłem
Auto szybko przejechało zasłoniłem Karin oczy i ją przytuliłem. Sam spojrzałem Nathan trzymał Katie na rękach na drugiej stronie ulicy. Światło zmieniło kolor na zielony. Złapałem Karin i przeszliśmy. Spojrzałem na Katie i Nathana.
- Mój bohaterze przefrunąłeś przez jezdnię i mnie przyniosłeś- mówiła to całując go. Podnosiła mu koszulkę. Ekhem. Zachrząknąłem i przestała. Przewróciłem oczami i poszliśmy dalej.
Doszliśmy nad rzekę wiele razy użyłem Ognistego tornada wersji drugiej, smoczego tornada i Ognistego Serca Miłości a najważniejsza była nasza wisienka na torcie: Ognista Torpeda. Przyjaciele dalej trenowali ja poszedłem do mojej Karin. Leżeliśmy na trawie, przytuliłem ją do siebie. Po chwili widziałem jak Nathan idzie do Katie. Całowali się namiętnie. Karin patrzyła w niebo. A ja na nich ukradkiem. W pewnym momencie zobaczyłem jak ręka Katie ląduje w spodenkach a chyba nawet bokserkach Nathana. Dziwne nie zwrócił jej uwagi to nie w stylu Nathana czyżby mu się tak podobało. Za chwilę Nathan był przez nią osaczony jej ręce miał pod koszulką, na żebrach. Leżał na ziemi a ona na nim siedziała. Spojrzałem w niebo i przypomniały mi się słowa Karin: Axel chce mieć z tobą dwójkę dzieci. To z tobą chce się zestarzeć. Spojrzałem na Karin.
Powiedziała mi czy pójdę z nią do szpitala. Spojrzałem na nią dziwnie.
- Po co?
- Po wyniki badań, robiłam je dzień zanim się poznaliśmy a znamy się już 3 tygodnie i muszę podejść do lekarza bo mi dzwonił- rzekła
- Dobrze.
Zabrałem rzeczy. Pożegnałem się i poszedłem. Niestety znów z nami szli Nathan i Katie.
-Kotku mam na ciebie ochotę- wyszeptała Katie Nathanowi a, że szedłem obok niej to słyszałem.
Zresztą Nathan zrobił się cały czerwony. Poszli skrótem a my wprost do szpitala.
-Weź wyniki i idź do lekarza a ja pójdę odwiedzić siostrę.
- Dobrze.
Poszedłem do Julii. Wymieniłem wodę kwiatom. I usiadłem pocałowałem ją w jej małe czółko.
-Julio tęsknię mam nadzieje, że już nie długo się wybudzisz. Wygram finał turnieju węży dla Ciebie i Karin.
Karin to moja dziewczyna, przyszła żona a dla ciebie to będzie ciocia.
Wyszedłem i poszedłem do Karin. Siedziała nie odzywała się. Chwyciła mnie za rękę i powiedziała, że mnie kocha.
Gdy byliśmy już u mnie w domu usiadła w pokoju na łóżku spoglądała na nasze wspólne zdjęcie moje i jej które stało w szklanej ramce. Zrobiliśmy sobie jak była u mnie.
Spojrzała na mnie. Dalej nic nie mówiła. Cały czas mnie tuliła.
- Czemu jesteś smutna?
- Nie jestem- odparła przecząco
-Mnie nie oszukasz. Co ci lekarz powiedział.?
Wtedy wybuchła płaczem. Przytuliłem ją i całowałem w głowę.
-Lekarz powiedział, że został mi miesiąc życia.- powiedziała przez łzy
- Idę zadzwonić do rodziców, że zostaje u cb dłużej a ty idź się wykąpać po tobie ja. -rzekła
I tak zrobiliśmy. Leżałem tylko w bokserkach już umyty a ona położyła się w samym topie i majtkach koło mnie. Pachniała jak zawsze czekoladą i kokosem. Jest jak narkotyk uzależnia. Nie wiedzieliśmy o czym mamy rozmawiać.
-Kochanie chciałabyś mieć ze mną dwójkę dzieci. - zacząłem
-Co z tego i tak umrę - odparła
- Miłość wszystko zwalczy to po pierwsze,co ty powiesz by się zabawić w,, wymiękacza''
- Mówisz serio? No nie wiem to trochę zboczone alee- nie dokończyła
- Ale cię podniecam.
Zaśmiała się tylko a ja z nią.
-Ja zaczynam.
Jechałem ręka po jej nodze im wyżej tym częściej mówiłem ,,wymiękasz?" A ona że nie. W końcu dojechałem do piersi złapałem obie i nie wymiękła. Potem dojeżdżałem palcem na jej majtki i znów nie wymiękła złapałem ją.
-No kotku teraz moja kolej -rzekła
Zaczęła jeździć mi po nogach rękami i pytać czy wymiękam mówiłem, że nie. Potem po klacie mi jeździła aż schodziła na bokserki chwila prawdy czy wymiękam ?nie! I złapała.
-Mam cię ogierze! - krzyknęła i zaczęła mnie całować
Ona przynajmniej nie daje ręki pod bokserki tak jak Katie Nathanowi.
-To co kiedy przejdziemy na poziom dalej? -Spytała
- No nie wiem zobaczymy - rzekłem i poszedłem spać. Przytuliła się i słyszałem jak słodko pochrapuje.
(W tym samym czasie)
Nathan namiętnie całował się z Katie, która znowu mu wkladała rękę pod bokserki.
-Prosiłem Cię abyś tak nie robiła!
- Dziś Ci nie przeszkadzało.
-A co miałem krzyczeć na Ciebie przy Karin i Axelu? To był ostatni raz albo koniec z nami.
- Okej. A kiedy przejdziemy poziom dalej.
- Przyjdzie na to czas
Zapraszam na kolejne części
A. Karolak
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top