Subaru Rozdział 8

Uwaga konkurs!
____________________________________________________________

 - Dobrze, już. Dajcie mi minutkę, ok? - poprosiła dziewczyna.

  - Niech będzie, tylko nie marnuj za bardzo naszego czasu. - Reiji chyba sądził, że to będzie najszybsze rozwiązanie. W przeciwnym wypadku nie zgodziłby się na jakąkolwiek propozycję worka z krwią.

Dziewczyna przygryzała wargę przyglądając się nam po kolei w ciszy. Widać było, że próbuje rozważyć wszystko dokładnie. Podobnie jak widać było, że z miejsca skreśliła trojaczki, które dyskutowały o niej. Co zostawiało jej wybór między Reijim i Shu.

  ~ Ne, Ayato-kun, a po co ci Maleńka? ~Laito spytał idiotę.~ Przecież masz Bitch-chan. Widać było, że próbuje zniechęcić brata.

  - Worek z krwią zawsze się przyda – Ayato stwierdził z uśmieszkiem – wprawdzie Chichinashi ma najlepszą krew ale czasem potrzebuje odpoczynku. - pogłaskał tulącą się do niego dziewczynę. Nie mam pojęcia czemu Yui na początku go wybrała, podobnie jak nie mam pojęcia jak z nim wytrzymuje cały czas. Ja nie potrafię znieść nawet pięciu minut w jego obecności - Nie chcę być pozbawiony posiłku, gdy trochę przesadzę z obiadem.

  - Zawsze próbujesz zagarnąć dla siebie Ofiarne Narzeczone! Teddy chciałby czasem mieć kogoś do zabawy – Kanato jak zawsze narzekał - Poza tym jej przerażona mina była naprawdę zabawna. - uśmiechnął się. Dziewczyna, która akurat na niego spojrzała widocznie się wzdrygnęła. Poczułem na sobie jej wzrok. Wpatrywałem się w ścianę, by nie zauważyła, że jej wybór cokolwiek mnie obchodzi. Nie żebym miał jakiekolwiek szanse. Po za tym cokolwiek wybierze i tak zginie z rąk potwora.

  - To tylko kolejny kłopotliwy człowiek – mruknął Shu. I tu się zgodzę, chociaż naprawdę wspaniale pachnie. Zaciągałem się tym zapachem zwiększając swoje pragnienie.

Poznałem po oczach dziewczyny, że wybrała i chyba nie tylko ja to zauważyłem.

  ~Już wybrałaś, Maleńka? Nie daj nam dłużej czekać. Choć na niektóre rzeczy warto poczekać ~zbok polizał Paulinę. Ciekawe jak smakuje?

  - Tak, wybrałam, więc mógłbyś się trochę odsunąć. Skoro to nie ty. - odpowiedziała kapelusznikowi.

  ~ Och, łamiesz mi serce ~ w tym momencie złapał się za klatkę piersiową. Na twarzy dziewczyny mignęło rozbawienie spowodowane tym przedstawieniem. Jak ktoś go nie uciszy to będziemy tu siedzieć do rana.

  - Zamknij mordę! Niech powie i będzie spokój! - krzyknąłem i przypadkiem zrobiłem drugą dziurę. Okularnik mi tego nie daruje.

  - Za naprawę następnej dziury potrącę ci z kieszonkowego – a nie mówiłem?

  - Zwisa mi to.

  - Nie denerwuj się tak, młody. - bo taka wielka różnica nas dzieli – głodny jestem więc mów, Klusko.

  - Uciszcie sięmruknął Shu.

Kogo wybierze? Shu czy Reijiego? Pewnie Shu. Chyba zauważyła, że Reiji nie jest tak uprzejmy jak udaje. Cóż, on ma tyle samo trupów na koncie co Ayato i Kanato.

  - Subaru.

I po sprawie. Chwila, ŻE CO?!

___________________________________________________________________

Dostałam propozycję zmiany okładki od Claryy001. W związku z tym ogłaszam konkurs. Zamieszczę pod spodem cztery propozycje okładek - obecną,obecną w białej wersji, od Claryy001 oraz swoją.

Komentujcie, którą okładkę powinnam wybrać. Głosowanie trwa od 5 października do  14 do godziny 11:00. Osoba, która jako pierwsza zagłosowała na zwycięską okładkę wygrywa dedykację.

Oto okładki:

Obecna

Propozycja Claryy001

Moja propozycja

Oraz biała wersja obecnej

Zapraszam do głosowania!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top