XVII

Można powiedzieć że z arminem dosyć sporo tańczyłam..... Jaki ja jaki on nie za bardzo mieliśmy partnerów do tańca.... No wiecie, mikasa tańczyła z erenem... Sasha z Connim było dosyć dziwne bo myślałam że dziewczyna przy siedzi cały wieczór przy jedzeniu.... Leo tańczyło w Emily.... To najbardziej się zdziwiłam... Jean tańczył z Jasmine.

No oni też nie mieli partnerów do tańca..... Przynajmniej tak sobie wmawiałam...

Naprawdę dobrze się bawiłam.... Nagle poczułam się jak w raju będą to zaczyna przyjaciółmi i ludźmi których kocham całkowicie zapominając o tym że chodziłam jak bomba stresu która miałaby za chwilę wybuchnąć.

Robiliśmy sobie co jakiś czas krótkie przerwały w końcu ile można tańczyć. Pewnym momencie podeszła do mnie lekko zmartwiona Jasmine.

-hej.... Wszystko okej???-zapytała

-tak a czemu pytasz??-zapytałam byłam zdziwiona jej pytaniem

-bo nie widziałam żeby gdzieś tańczyła z kapitanem......

-ale nie kończę z nim bo powiedział że nie tańczę na takiej przyjęciach....-powiedziałam zgodnie z prawdą

-jesteś pewna????-zapytała ponownie o co jej chodzi.

-tak czemu pytasz????

-Nie chcę cię martwić Aya...... Ale skoro nie tańczy to co on teraz robi???-pokazała mi palcem moje odwróciłam się w tą stronę..... Levi tańczył z jakąś bardzo ładną kobietą......

-przecież...... Kto to jest????-zapytałam zdziwiona a ona tylko wzruszyła ramionami......- a to kłamliwa szuja...... Nie chce ze mną tańczyć bo on nadal jest na mnie zły.... A mówił co innego.......

-Aya spokojnie......

-Jasmine ja wiem że dzisiaj byłam strasznie nieznośne...... I Chyba trochę przesadzam przecież mam tylko tańczy.....

-jesteś zazdrosna to normalne......

- jestem zazdrosna.... To wiem tylko..... Boli mnie że ja zawsze się zanim uganiam nie mu potrzeba czasu żeby coś przemyśleć i przychodź do mnie dopiero po dwóch tygodniach a ja już dzisiaj zanim latałam..... Mam tylko 1 taniec to aż tak dużo????

-dobra zaraz mi się to pomęczysz.... Chodźmy się napić zapomnijmy o tym jutro sobie wszystko  wyjaśnicie.....-powiedziała i za ciągłe mnie do baku

-Aya! To co napierdolimy się?-przy barze stała Hange.... Była już trochę podpota

-ja zawsze chętnie-odpowiedziałam

Straciłam gdzieś z moich przyjaciół i piłyśmy tylko we trzy ja Jasmine i nasza pani dowódca..... Byłyśmy tak długi czas gdy poczułam że już mam limit i więcej nie dam rady tylko patrzyłam jak one piją te to mają spust.

-Aya dalej jeszcze jeden-mówiła Hange pokiwałam głową ze więcej nie chcę-Erwin potrafisz więcej wypić byl trzeźwy.....

Na ten argument zaśmiał się i ostatecznie nalałam sobie kolejny kieliszek trunku......

-o to chodzi dobrze!-krzyknęła zadowolona z siebie

-cholerne pijaczki-usłyszałam za nami głos

-yoooo Leviiiiii-to nie patrząc Hange pijana nie różniła się od tej trzeźwej...

-nie macie co robić???-zapytał jakoś się nie odzywałam.... To wie co robił kiedy my piłyśmy już ponad 2 godzina.....

-jak widzisz olewamy smutki-odpowiedziała kładąc się na blacie

-smutki????-zapytał biletowany

-widzisz krasnoludku...... Ja marzyłam o rodzinie mężu dzieciach a Jak widzisz utknęłam jako dowódca zwiadowców..... Jasmine też sobie partnera nie umie znaleźć...... I prawdopodobnie będzie starą panną tak jak ja....a Aya a dosyć ciebie i swojego życia....-odpowiedziała za nas

-ach tak??-spojrzał na mnie ale ja tylko kątem oka to zauważyłam gdyż miałam dalej trunek.... Nagle Jasmine wstała?

-rzygnę-oznajmiła i pobiegła do kibla.......

-jestem trzeźwa-powiedziałam wskazując na Zoe palcem i udałam się za przyjaciółką

Znalazłam ją w jednej z kabin.. wymiotowała.... Wzięłam mi włosy jak podtrzymać żeby sobie ich czasami nie obrzygała..... Nie ma imprezy bez najebania się.... Gdy byłam pewna że skończyła pomogłam jej się trochę ogarnąć po czym poszliśmy na salę zaraz pójść na teraz żeby się dziewczyna przewietrzyła....

Dostałam z nią trochę rozmawiając A trochę patrząc w gwiazdy...... Po jakimś czasie dołączyła do nas Emily z Leo

-dlaczego tu siedzicie????-zapytał Leo

-Jasmine sieć rzygała-odpowiedziałam na jego pytanie

-przepraszam-odpowiedziała cztero ręka

-spoko-odpowiedziałam relaksuję się

Zostali z nami bo nie chcieli zostawiać dwóch najebanych koleżanek samych..... Nagle na teraz wszedł Levi z nie uwierzycie tą samą kobietą z którą tańczył i chyba nas nie zauważyli.

-Levi to jest świetna okazja.... Uwierz mi będziesz zadowolony....-mówiła kobieta miałem strasznie spokojny głos.... Moje przyjaciele na mnie spojrzeli ale pokazałam im żeby byli cicho i w jakiś sposób mnie zasłonili.

-jakoś nie jestem przekonany...... Poza tym Eva to nie jest.dobry pomysł a jak się dowie.......-odpowiedział a nie zrobiło się trochę cieplej na sercu

-ale on się o niczym wiedzieć..... Uwierz mi....

-nie jest głupia prędzej czy później by się domyślił A ja nie chcę ryzykować-odpowiedział krzyżując ręce

-ale uwierz mi ty ja na tym skorzystamy ona też -mówiła..... O co chodzi dlaczego ja znowu nic nie wiem???-mówię ci Przemyśl to A ja będę czekać nawet mogę czekać 5 lat 15.....

Kobieta złapała trochę niższego od siebie mężczyznę.... Po czym odeszła Levi chwilę wstał po czym ruszył do środka wołając ją....... Poczułam smocze tym razem już nie dałam rady i po prostu znowu się popłakałam....

-Aya kochanie-wydziała Emka przytulając mnie......

-już do domu mam dosyć tego dnia.....-widziałam wstając I ruszające do środka przyjaciele poszli za mną po drodze spotkaliśmy trójka przyjaciół z dzieciństwa którzy również już się zbierali po drodze jeszcze chwyciłam Hange.... To wzięliśmy powóz i ruszyliśmy do naszej kwatery......

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top