Rozdział Dodatkowy (⁠'⁠∩⁠。⁠•⁠ ⁠ᵕ⁠ ⁠•⁠。⁠∩⁠'⁠)

Można było usłyszeć z pokoju obok płacz cztero miesiecznego dziecka ....

-Levi twój syn się obudził - powiedziałam zaspanym głosem

-o tej godzinie to jeszcze twój syn - powiedział

Westchnęłam, poczym szybko wstałam może i była 4 rano ale przy małym dziecku da się od razu rozbudzić. poszłam do pokoju obok  podeszłam do kołyski w której płakał mój skarb.

-a kto to się obudził co?- gdy Liam mnie zobaczył przestał płakać -no co maluchu hmmm

Wzięłam go na ręce, od początku wiedziałam że będzie to czysty Levi....te same oczy ,nos ,uśmiech włosy a przede wszystkim był mała marudą jak ojciec .

Do pokoju wszedł Levi.

- o jaśnie pan przyczłapał się do nas - zaśmiałam się głupio

-tak ,też się cieszę -powiedział podchodząc do nas Liam od razu chciał iść na ręce do taty

Levi go wziął bez gadania. Kto by się spodziewał że największy żołnierz ludzkości który zabijał tytany bez mrugnięcia może być takim delikatnym i czułym ojcem. Uśmiechnęłam się na ten widok .

-co się śmiejesz ?- zapytał kobaltowooki

-kto by się spodziewał że stworzymy taka mała rodzinkę - powiedziałam - Erwin był by zadowolony że wybrałam ciebie ......szkoda że nie dożył wnuka.

-nie rozpamiętuj proszę- powiedział siadając na fotelu z małym na kolanach

-nie rozpamiętuje tylko wspominam - powiedziałam

-to to samo ......zobacz jaka głupiutką matkę masz - powiedział do Liama

-ja tylko przypomnę że jak to mnie nazwałeś jako "głupiutka matka" dałam ci syna - podeszłam do nich i pocałowałam małego w czoło i to samo zrobiłam z Levi'em - jeszcze dwójka i będzie idealnie

Powiedziałam do czarnowłosego który spojrzał na mnie dziwnie ,ja tylko wzruszyłam ramionami i się uśmiechnęłam

Po jakimś czasie mały znowu zasnął Levi odłożył go z powrotem do kołyski

-ty tak na serio mówiłaś?-zapytał- Trójka?

-na serio marzy mi się dziewczynka no...-powiedziałam sama teraz jak dziecko

-najpierw pomyślimy o ślubie dobra?-zapytał

-no wiecznie twoją narzeczoną nie będę- skrzyżowałam ręce na piersiach- i nie wiem jak ty ale ja jestem zmęczona i idę z powrotem spać

Udałam się do sypialni a Levi zaraz poszedł za mną.

Bardzo szybko zasnęłam i również szybko obudziłam się i nawet nie wiedziałam kiedy ale była już 8:00..... Obok na łóżku nie było Levi'a to oznaczało że albo jest z Liam'em albo prowadzi trening. Fakt faktem może i byliśmy rodzicami ale również byliśmy żołnierzami choć już parę razy Hange pytała się mnie czy nie chciałabym zamieszkać w stolicy mój przyszły mąż po prostu mnie odwiedzał ale nie zgodziłam się..... Nie zgodziłam się tylko i wyłącznie dlatego że to tutaj był mój dom tutaj miałam wszystkich przyjaciół bliskich i przede wszystkim Levi'a

-wstałaś?- z mojego pokoju weszła Hange z małym na rękach-nie chciałam cię budzić i w sumie ten krasnal też..... Przyszedł do mnie o 6:00 bym zajęła się małym żebyś sobie odpoczęła

-nie płakał nie marudził jak ojciec?-zapytałam wstając i biorąc od niej dziecko

-A gdzie tam grzeczny normalnie aniołek.... -powiedziała uśmiechając się- może czasami nie chciał współpracować ale nie był to problem

-dziękuję jestem ci duża-powiedziałam przytulając malucha

-przestań dobrze wiesz że chętnie opiekuję się tym małym pyzatkiem- powiedziała szczypiąc go w policzek

I w sumie dlatego też chciałam to zostać, nie zawsze ktoś się znajdzie kto będzie chętny wziąć na chwilkę pod opiekę Liama jakby mieszkała sama byłabym wykończona psychicznie.

-dobrze a teraz ubierz sie i idź na śniadanie, pewnie jesteś głodna zresztą tak jak mały pa pa-okularnica wyszła z pokoju a ja spojrzałam na małego i oczywiście nakarmiłam go oraz ubrałam się.

Cała kwatera już wiedziała że młoda pani kapral została mamą a ojcem został nie kto inny jak kapitan Levi, widziałam czasami niektóre dziewczyny które były niezadowolone z tego że to ja jestem jego wybranką ale żadna się nie wtrącała dowiedziały że gdy już jest dziecko nie mają szans. A ja wiem że nawet jakby go nie było Levi  nie wymienił by mnie.

*********************************

Ehem Koniec części 2 " zakochany w Gówniarze"



















Ale nie zostawię was z tym i......nie wierzę że znowu to robię wybierać okładkę:


T

u literówka zaś się poprawi xdd

Będzie " Zakochany w Gówniarze 3" (⁠。⁠・⁠ω⁠・⁠。⁠)⁠ノ⁠♡꒰⁠⑅⁠ᵕ⁠༚⁠ᵕ⁠꒱⁠˖⁠♡(⁠。⁠・⁠/⁠/⁠ε⁠/⁠/⁠・⁠。⁠)(⁠~⁠ ̄⁠³⁠ ̄⁠)⁠~ෆ⁠╹⁠ ⁠.̮⁠ ⁠╹⁠ෆ(⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠❤♡⁠˖⁠꒰⁠ᵕ⁠༚⁠ᵕ⁠⑅⁠꒱(⁠◕⁠દ⁠◕⁠)(⁠~⁠ ̄⁠³⁠ ̄⁠)⁠~♥⁠╣⁠[⁠-⁠_⁠-⁠]⁠╠⁠♥(⁠●⁠’⁠3⁠)⁠♡⁠(⁠ε⁠'⁠●⁠)(⁠っ⁠˘⁠з⁠(⁠˘⁠⌣⁠˘⁠ ⁠)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top