Rozdział 3
James pv
Przez całą noc myślałem o Emily i o tym co się stało wczoraj. Nie potrzebnie się tak na nią wkurzyłem. Może uda mi się porozmawiać nią w szkole , albo do niej napisze, bo w szkole ona ciągle będzie obok Matt'a. Ale w piątek jest dyskoteka , dlatego może tam uda nam się porozmawiać. Co ja mówię oczywiście , że nie , ponieważ ona znowu będzie przyklejona do tego całego Matt'a, który działa mi już na nerwy. Mam pomysł , napiszę do niej i przeproszę.
Emily pv
Wstałam razem z Suzy w tym samym czasie, bo budzik zadzwonił, a dziś mamy na 8 do szkoły. Kiedy pozwoliłam najpierw Suzy wejść od łazienki i się ogarnąć, zawibrował mój telefon. Była to wiadomość od Jamesa, dość długą.
Od Jamesa:
Cześć Emily, chciałbym cię przeprosić, za to co się stało wczoraj. Byłem strasznie zły na Ciebie , ale i na siebie. Wiem , że mógłbym Ci to powiedzieć w twarz, ale w szkole , ciągle jesteś z Matt'em , a po szkole ja nie mogę się spotykać z różnych prywatnych powodów. Naprwde bardzo bym Cię chciał przeprosić i mam nadzieję , że pozostaniemy chodziarz przyjaciółmi.
Nie wiedziałam co odpisać, dlatego postanowiłam nic nie odpisywać. Niby mu wybaczyłam , ale nadal mnie bardzo zranił. Uszykowaliśmy się z Suzy do szkoły.Jake zapytał czy nas podwieść , a ja się zgodziłam. W końcu , jeśli ma się podwózkę , to po co chodzić na piechotę. Kiedy byliśmy już w aucie , Suzy i Jake bardzo dziwnie się zachowywali. Przez całą drogę każdy z nich był jakiś nieobecny. Może to przez ten pocałunek wczorajszy. Cieszyłabym się , gdyby moja najlepsza przyjaciółka i mój brat byli parą. Pożegnaliśmy się i poszliśmy do czekających na nas pod wejściem do szkoły Matt'a i Daniela. Przywitaliśmy się i poszliśmy do szkoły. Przy szafkach zobaczyłam Jamesa gadającego z jakąś dziewczyną, którą pierwszy raz na oczy widziałam. Kiedy ich zobaczyłam poczułam dziwne ukłucie w sercu. Czy ja jestem o niego zazdrosna? Nie , przecież ja mam chłopaka, którego kocham. Chodziarz tak naprawdę sama nie wiem co czuje. Jestem w tym wszystkim zamieszana. Lekcje minęły spokojnie, chodziarz wszyscy nie mogli się doczekać piątku, bo jest dyskoteka, na której oczywiście się pojawie. W końcu jestem najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Mam obowiązek się tam pojawić. Ale dość gadania o dyskotece, pogadajmy o tym co naprawdę ważne. Ta dziewczyna, która rano rozmawiała z Jamesem, to jest jego koleżanka, która będzie z nami chodziła przez 2 tygodnie do szkoły, z jakiś tam powodów. Nie wiem dlaczego, ale ona i James zachowują się jakoś dziwnie. Są jacyś tajemniczy i dziwnie się zachowują. Chciałam po lekcjach iść Matt'em na spacer , ale powiedział , że ma coś z Danielem ważnego do załatwienia. Jestem ciekawa o co chodzi , może później do niego zadzwonię i się popytam. Jestem bardzo ciekawska, wiem to.
Matt pv
Wiem , że nie powinienem okłamywać Emily, ale muszę się dowiedzieć co ukrywa ten James. Od samego początku , kiedy przyszedł do naszej szkoły, wyglądał dziwnie i był jakiś tajemniczy. I jeszcze wczoraj pocałował moją dziewczynę!! Jestem na niego wściekły i chce się dowiedzieć co on ukrywa! Bo jeśli to jest jakaś upokarzająca prawda, to jeśli powiem ją Emily, to ona zerwie z nim kontakt i zatrzymam ją przy sobie. Właśnie śledzimy z Danielem Jamesa, ale na razie nic się nie dzieje. Kiedy dochodzimy za nim do parku, on podchodzi do tej Daisy, która będzie chodziła przez 2 tygodnie do szkoły. Rozmawiają przez chwilę, a tak dosłownie to rozmawiali o jakimś wampiryzmie i o jakieś radzie wampirów. Teraz to już naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Czy to oznacza , że James i Daisy są wampirami? Nie , przecież wampiry nie istnieją , a może jednak. Teraz sam nie wiem co mam zrobić. Mam dużo opcji: Pierwsza jest taka, że powiemy z Danielem o tym całej szkole, która nam oczywiście uwierzy, druga opcja jest taka , że powiem to Emily, która tak naprawdę, to nie wiem czy mi uwierzy, a trzecia opcja jest taka, że każe Danielowi siedzieć cicho i ja też nic nikomu nie powiem. Nie wiem , którą jeszcze opcję wybiorę , zobaczymy. Poszliśmy po cichu w stronę mojego domu, tak żeby nas nie usłyszeli.
James pv
Po wyjściu ze szkoły , skierowałem się w stronę parku, gdzie byłem umówiony z Daisy. Przez całą drogę , miałem wrażenie , że ktoś mnie obserwuje albo śledzi. Kiedy doszłem do parku, zobaczyłem czekającą już na mnie Daisy. Musiałem z nią poważnie porozmawiać, ponieważ jeśli ma chodzić ze mną do szkoły przez 2 tygodnie , to muszę nauczyć ją zasad. Zaczęliśmy się sprzeczać , ciągle czułem , że ktoś mnie obserwuje. Musiałem Daisy wbić do głowy, że ma nie mówić nikomu o wampiryzmie i ma się nie zbliżać do Emily. Ona powiedziała, a raczej krzyknęła , że ona będzie robiła , co jej się podoba. Boje się , że ona może mi przysporzyć samych kłopotów. Pewnie teraz chcecie wiedzieć , dlaczego ona w ogóle tu jest? Na razie wam tego nie mogę powiedzieć, ale już wkrótce się przekonacie. Po rozmowie z nią wróciłem do domu.
Emily pv
Dalej nie wiem co takiego ważnego do załatwienia miał Matt z Danielem. Szykuję się właśnie na zakupy z Suzy , ponieważ musimy kupić jakiś fajny strój na dyskotekę. Postanowiłam zadzwonić do Matt'a , jednak nie odbierał. Dziwne zawsze odbierał ode mnie telefony. Ale postanowiłam się tym nie martwić i poszłam zadowolona na zakupy. Po chyba 3 godzinach łażenia po galerii , w końcu kupiłyśmy sobie godne nas ubrania na dyskotekę. Poszłyśmy jeszcze potem na ciasto i kawę, gdzie gadałyśmy o chłopakach. Próbowałam ją wypytać o Jak'a , ale ona jakoś unikała tego tematu, sama nie wiem dlaczego, skoro oni są idealną parą. Po zakupach wróciłyśmy do mnie do domu, ponieważ rodziców do soboty nie ma w domu, zresztą jak zwykle. Więc , przez te dni Suzy z nami mieszka. Jake oczywiście nie miał nic przeciwko temu, w końcu widać na 1 kilometr , że jest w niej zakochany, tylko oboje nie chcą się do tego przyznać. Kiedy weszliśmy do domu, krzyknęłam , że już jestem. Zawsze tak robię , sama nie wiem czemu. Chodziarz chyba dlatego ,że chce wiedzieć czy ktoś jest w domu. Przyszedł nam na powitanie mój wspaniały brat, a po chwili dołączyła do niego Lily. Lily od razu mnie i Suzy , którą bardzo lubi, mocno przytuliła. Nagle usłyszałam , że ktoś schodzi po schodach. Po chwili koło mojego brata stanęła piękna blondynka, która wyglądała na ten sam wiek co mój brat. Przywitała się , powiedziała , że ma na imię Lucy i jest dziewczyną Jak'a. Nie mogę w to uwierzyć! Wczoraj jeszcze całował się z moją przyjaciółką, a teraz jest z jakąś laską , która wygląda jak jakiś plastik. Nie chce jej obrażać , ale moja przyjaciółka jest od niej o 1000 razy lepsza. Kiedy do mnie i Suzy dotarło co ona powiedziała, było widać , że Suzy ma łzy w oczach. Powiedziała szybko , że idzie do łazienki. Ja tylko pokiwałam przytakująco głową i wróciłam do patrzenia zabójczym wzrokiem na mojego brata. On tylko wzruszył ramionami i powiedział , że idzie z Lucy do swojego pokoju. Kazałam opiekunce Lily zająć się nią, a sama poszłam do mojego pokoju i zapukałam do drzwi łazienki. Było słychać , że Suzy płacze. Zapytałam czy mogę wejść. Ona powiedziała łamiącym się głosem , że tak. Kiedy zobaczyłam ją w takim stanie, samej mi się chciało płakać. Nie wierzę , że mój własny brat mógł zrobić coś takiego mojej najlepszej przyjaciółce. Zaczęłam ją pocieszać, mówiłam że nie warto wylewać łez, a takiego dupka. Może to zabrzmi źle , ale to prawda. Mój własny brat okazał się debilem. Po 30 minutach , w końcu się uspokoiła , odrobiłyśmy szybko lekcje, chodziarz i tak to prawie nic nie miałyśmy zadane i zrobiłyśmy sobie maraton filmowy. Około 2 nad ranem zasnęłyśmy , ale dobrze że jutro mamy dopiero na 10 do szkoły.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top