Starsza dziewczyna.
Perspektywa Luizy
Jestem Luiza, mam 14 lat. Jestem bi. Od pewnego momentu podkochuje się w starszej o 2 lata dziewczynie. Nazywa się Róża. Jest ona w szkole bardzo popularna więc nie spojrzy nawet na taką osobę jak ja. Ze mną nikt nie chce rozmawiać tylko moja najlepsza koleżanka Dalia.
Szłam korytarzem sama, bo moja przyjaciółka mnie zostawiła, ponieważ chciała mi pokazać ze ma też innych przyjaciół i że jest lubiana w klasie, strasznie jej zachowanie mnie wkurza.
Zobaczyłam w pewnym momencie Róże. Kiedyś raz na mnie popatrzyła, tak patrzyła na mnie przez minutę. Od tego momentu zakochałam się w jej oczach, uśmiechu, kręconych włosach.
Patrzyłam się na nią, bo wiedziałam że i tak na mnie nie spojrzy.
Minęły około 3 minuty od patrzenia na Róże, nagle ona popatrzyła się na mnie, więc szybko oderwałam od niej mój wzrok, ciesząc się ze mnie w końcu popatrzyła. Po minucie zobaczyłam ze ktoś do mnie podchodzi, pewnie jak zwykle przyszła Dalia. Więc się uśmiechnęłam i nie wierząc własnym oczom to była Róża.
- Hej. - Przywitała się Róża
- Cześć!!! - Odpowiedziałam pod wpływem emocji.
- Jestem Róża, a ty?
Byłam tak bardzo podekscytowana że zapomniałam dziewczynie się przedstawić.
- Hej, odpowiesz? - Zapytała Róża.
- Prze-przepraszam! Jestem Luiza. - Szybko odpowiedziałam.
- Okej, Luizo, czy może...
Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje, a Róża pobiegła do swojej sali. Dlaczego w najważniejszych momentach musi coś, albo ktoś, przerwać?
Na lekcji siedzę z Dalią. Zwykle jest nawet ciekawie na lekcji, jednak teraz była historia czyli mój znienawidzony przedmiot.
- Luiza! Patrz! - Powiedziała Dalia pokazując jej długopis
Ona jest taka dziecinna, jednak nie mam z nikim innym gadać.
Wreszcie zadzwonił ostatni dzwonek. Szczęśliwa udałam się do szatni po kurtkę.
Jak już ją zakładałam nagle obok mnie stanęła Róża. Zaczerwieniła się trochę, bo nigdy nie stałam tak blisko niej. Niestety ona pewnie nawet nie zauważyła że jestem tu. Szybko się otrząsnęłam i zrobiłam krok dalej.
- O, hej Luiza. - Przywitała się.
- H-hej Róża. - Odpowiedziałam.
- Robisz coś dzisiaj po szkole?
-Ymm, nie...
- Może pójdziemy na spacer, później na kawę?
- O-okej.
- No to dobrze, więc chodźmy!
🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀
Przepraszam was że taki krótkie. Następny obiecuje że będzie dłuższy 😉
🌸🌞
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top