Część 1
Dryń, dryń, dryń...
.
.
.
Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcje, więc musiał się skierować w stronę klasy. Teraz wypadała nam biologia. Każdy zajął swoje miejsce . Po 5 min. Wszedł nauczyciel:
-Dzień dobry. - powiedział pan Kim.
-Dzień dobry. - odpowiedziała reszta uczniów.
I masakryczne 45 min. właśnie się rozpoczęło, a raczej 40 min. Dziś wyjątkowo nas nie zanudził, bo oglądaliśmy jakiś film. Pod koniec lekcji...
-No to czas na coroczne projekty! - powiedział cały ucieszony nauczyciel
-Co? Znowu projekt? No nie... - cała moja klasa zaczęła narzekać. Nikt nie lubił robić prezentacji, albo długiego referatu. Tym bardziej z biologi.
-Cicho! Nie jęczeć! W tym roku są bardzo interesujące tematy. Zaraz podam wam kto będzie z kim pracował. Jak wiecie, trzeba mieć parę. Dobierane będą one w skali ocen, by zrównoważyć projekty. No dobra... to - na szczęście zadzwonił dzwonek WOLNOŚĆ!
- Proszę o pozostanie wszystkich uczniów - A JEDNAK NIE! :c - Rei będzie z Kim'em, Neko z ... - ciągnęło się to w nieskończoność. Już chciałam wychodzić , gdy... - Noiko z ... - no szybciej! - z Kai'em – CO?! WHAT?! (jakoś nauczyciele lepiej zapamiętują nasze przezwiska niż imiona i nazwiska)
Monolog z mózgiem ... # 1
-Serio??? Mam być z TYM Kai'em? Kim Jongin'em? (Niko)
-Tak!Co ty głucha jesteś? (Mózg)
-Nie... ale, to nie możliwe! Przecież.. to najseksowniejszy chłopak w szkole! Dlaczego akurat ja?!?
-Nie wiem. Mnie nie pytaj jestem tylko mózgiem.
-No dobra. -.-
-Lepiej się pośpiesz i zejdź z drogi , bo cie rozdepczą jak robaka!!!
-No już, już.
Koniec monologu z mózgiem # 1
Faktycznie. Stałam na środku przejścia i wszyscy na mnie wrzeszczeli żebym się ruszyła. Z chęcią to zrobiłam, bo nie chciałabym być naleśnikiem na podłodze. O nie!!! Ja podziękuję za takie coś!!! Szybko się ''spakowałam'' i wybiegłam z sali. Idąc korytarzem do swojej szafki rozmyślałam nad tym co się właśnie stało. '' To nie możliwe!!! Musiał się pomylić! Tak, na pewno pomylił mnie z kimś innym! ''. Po chwili zaczęło mi się robić słabo, więc oparłam się o pierwszą, lepszą szafkę. Niestety, los tak chciał żebym natrafiła na szafkę Kaia. Akurat szedł w tą stronę co ja stałam, więc szybko zwiesiłam głowę i otwarłam pierwszą, lepszą książkę udając, że czytam.
-Hej, mogłabyś się przesunąć? - zapytał łagodnie Jongin
-Um... - spojrzałam na niego, był taki słodki, że nie mogłam od niego oderwać oczu, jednak po chwili ocknęłam się i powiedziałam – tak, tak już... - odsunęłam się kawałek 9i nadal udawałam że przeglądam zeszyt.
-To ty jesteś Niko Yamanaka? - spytał
-Tak, to ja – odpowiedziałam bez żadnych emocji.
Po chwili Kai zamknął szafkę i spojrzał na mnie:
-No to robimy razem projekt. - uśmiechnął się do mnie słodko
-Tak wiem, a wiesz może jaki mamy tema? - zapytałam tak, aby nie wyczuł, że się stresuje. Dla mnie to był nie lada wysiłek.
-Uh... nie ale słyszałem, że są już wywieszone na drzwiach sali od biologii. - nagle zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość.
-Ale muszę przyznać, że ładnie di w tym mundurku szkolnym, a na dodatek dobrze rysujesz. - wyszeptał wprost do mojego ucha drażniąc je przy tym i... po prostu odszedł. Jakby nic się nie stało.
Monolog z mózgiem # 2
-C..co to było? (N)
-Mnie się pytasz? (M)
-Tak, a kogo?
-No to niestety, nie udzielę ci tej odpowiedzi, gdyż iż ponieważ...
-Już się zamknij! Jesteś na parwdę przydanty. (ironia)
-Zawszę służę pomocą (jeszcze większa ironia)
-Kai normalnie mnie zaskoczył, ale o co chodziła mu z tymi rysunkami?
-Spójrz w dół (zrobiłam tak jak powiedział)
-O kurde! Przypadkowo otworzyłam swój zeszyt z rysunkami!
-Czarny w areozolu.
-What?
-No masz... to, że korzystasz ze mnie na sprawdzianach i pracach klasowych nie oznacza, że nie możesz mnie używać częściej!!!
-Oj... czepiasz się.
-A żebyś wiedziała.
Koniec monologu z mózgiem # 2
Szybko ruszyłam z miejsca i poszłam w stronę sali od biologii, w której niedawno byłam. Gdy tam dotarłam na drzwiach wisiała kartka. Podszeszłam bliżej i zjechałam palcem wskazującym na dół. Cała ręka drżała mi ze strachu. Zatrzymałam się przy moim imieniu.
IMIONA - Noiko & Kai
TEMAT - Ile kości ma człowiek? - Budowa szkieletu.
------------
Monolog z mózgiem #3
-Serio? Ależ on zabawny. (M)
-Zamknij się! (N)
Koniec monologu z mózgiem #3
Nagle zadzwonił dzwonek.
-Kurde! Nie zdążę! - mruknęłam pod nosem.
Migiem pobiegłam do swojej szafki, wrzuciłam książki w kąt, wzięłam zeszyt, piórnik oraz całą resztę rzeczy pod pachę i szybkim sprintem leciałam do sali. Szybko usiadłam w ławce i dopiero wtedy mogłam odetchnąć z ulgą. Gdy ''rozpakowałam się'' zauważyłam, że nie mam podręcznika, a nasza nauczycielka od chemii nienawidziłam jak ktoś nie nosił ze sobą ''potrzebnego materiału na lekcje'' i wstawia pałę. Miałam jeszcze szansę pożyczyć od kogoś podręcznik, bo nauczycielki jeszcze tu nie było. Niestety, jak na złość żadna z par nie miała dodatkowego podręcznika, tak jak i moja koleżanka z ławki. Po chwili obok mnie ktoś przeszedł i poczułam lekki podmuch wiatru. Nagle przed moimi oczami pojawiła się z nikąd książka, a gdy otworzyłam podręcznik zauważyłam małą karteczkę. To... chyba liścik.
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Tam, tamm tam!
I nagle urwało się... ale spokojnie w następnej części na pewno pojawi się dalszy ciąg *-*
CIERPLIWOŚCI! ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top