Podziękiwania i pożegnania
I to by było na tyle.
Wciąż nie jesteśmy pewne, czy publikowanie tego to był dobry pomysł, ale skoro jest wstawione, to niech sobie będzie. Po prostu załóżmy, że nasza wyobraźnia nieco nas poniosła ;)
Dziękujemy, że przemęczyliście się z nami przez ten dłuuugi czas, kiedy ta historia była pisana. Mimo wszystko, przeniesienie wszystkiego na papier (klawiaturę) i ustalenie wszystkich faktów, zajęło troszeczkę. Szczególnie, że nie wszystkie momenty były postrzegane przez nas tak samo.
Cóż, życzymy Wam równie wspaniałych przygód i nie dajcie się złapać w żadną dziurę, prowadzącą do „Wymiaru Ognia” (nazwa nadana po nasztachaniu się siarką). Poważnie, temperatury tam nie są fajne…
Odmeldowuję się, Yoru~
Pozdrawiam, Zorda27~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top