Czas prawdy
Pov Alfa (Snow)
Minął dzień od przybycia wybrańca. Dowiedziałem się od smoków , że chłopak mówi sam do siebie i ciągle pochyla się nad książką . Myślą, że zwariował lub jest chory na jakąmś dziwną chorobę. Nie chciałem już słuchać tych teorii i sam podeszłem do chłopaka na bezpieczną odległość. Zobaczyłem, że nie reaguje na moje spojrzenie, tylko ciągle pochyla się nad książką. Zdenerwowany jego obojętnością zacząłem przybliżać się. Dopiero, gdy byłem koło niego, spojrzał się na mnie i z zmartwienią miną zaczął się cofać. Wtedy usłyszałem znajomy głos, ale nie
wiedziałem skąd go słychać. Uświadomiłem sobie, że to głos nocnej furii, Szczerbatka. Nie widziałem go koło chłopaka , ani nigdzie indziej , jakby był duchem. Zobaczyłem czarną smuge dymu, wydobywającą się z chłopaka. Wokół mnie panował zamęt, a gdzie stał człowiek widziałem sylwetkę smoka i człowieka. Z świtem nocnej furii wyskoczył Szczerbatek z chłopakiem na plecach. Z złą miną spoglądał na mnie i w ten sposób uświadomiłem sobie, że przedemną stoi wybraniec.
Narrator
Z zamieszania smoki zaczęły uciekać, a sam alfa pokornie się ukłonił przed wybrańcem i jego opiekunem,bo kto ma za opiekuna nocną furię. Nocna furia podeszła do Alfy i zaczęła wydawać odgłosy, jakby rozmawiała. Po skończeniu rozmowy, polecieli wraz z chłopakiem z gniazda w celu złowienia ryb i później zjedzeniu ich. Razem świetnie bawili się w gronie smoków , a to latanie i nurkowanie we wode, a to powietrzne akrobacje Szczerbatka i Czkawki. Po skączeniu jedzenia wraz z Czkawką wrócili do gniazda. Czkawka wraz z Snowem bardzo się polubili niedość, że mówili do siebie po imieniu, to jeszcze uczyli się o sobie. Szczerbatek i Czkawka zaczęli pogłębiać swą przyjaźń, a nawet uważali się za braci. Zapadła noc Czkawka wraz z Szczerbatkiem położyli się spać, ale nie tak jak każdy myśli. Szczerbek się położył, a Czkawka się przytulił do niego to więź niespotykana u ludzi i smoków, bo jedyna w świecie ludzi i smoków.
Pov Stoik
Odkąd zniknął Czkawka dzieją się dziwne rzeczy, naprzykład musiałem oddać władze Jorgensonom, a Astrid coraz bardziej znika z wioski. Raz zobaczyłem, że ubrana była na czarno i odprawiała rytułały. Powiedziałem to szamance, ona też nic nie wiedziała co młoda wojowniczka wyprawia. Pyskacz mój jedyny przyjaciel uciekł z wyspy, a smoki już nie atakują wioski. Rozmyślając się nad zdarzeniami w osadzie w moim domu, dziwnie spojrzałem na półkę z książkami pt "Historia Bogów". Wyciągnąłem księgę i zacząłem czytać. Rozdziałów nie było dużo, ale jeden przykuł moją uwagę miał nazwę "Przepowiednia smoków". Nigdy nie widziałem tego rozdziału, jakby został napisany nie dawno. Opisywał potomka bogini urody i miłości Sif i boga smoków Dragnatta.
Potomek urodził się na ziemi i został ofiarowany ludzią, którzy mieli go wychowywać.
Stoik się zainteresował tematem potomka Dragnatta. W tej książce opisywane zostały klasy smoków, umiejętności każdego z nich oraz przepowiednia głosząca o wojnie:
PRZEPOWIEDNIA
Gdy blask traci bóg
od śpiewa każdy wódz
pieśń o władcy smoków.
Polegnie wszelkie zło,
bo uczucie to, odwróci los
który w księdze bogów
napisane jest ich krwią
Loki ma koronę,
zrobioną z gwiazd,
opanować żywioły koroną się da,
Potomek stwora przemieni się
w pięknego anioła
na oczach smoczego potomka
Jeśli nie zniszczy wszystkie
przejawy dobra.
Jakie to niesamowite, czyli jest osoba na tym świecie, która pochodzi od samego Boga smoków i bogini miłości Sif. Dobra na dziś to koniec czytania i tak już jest noc, a jestem zmęczony całymi dziwnymi zdarzeniami na Berk.
Pov Narrator
W nocy Stoikowi przyśnił się sam wielki Thor, prosił o
pomoc w rozpoznaniu potomka Lokiego na Berk. W zamian za pomoc obiecał, że ujrzy syna w dwudzieste urodziny oraz dowie się prawdy o Czkawce. W tym czasie
w krainie smoków Czkawka poznawał wszystkie smoki
z gniazda, każdy smok szanował chłopaka za to, że nie zrezygnował z pomocy im. Szczerbatek myślał o rodzicach, tęsknił za nimi odkąd zostali zabici przez Grimela. Wiedział też, że razem z swym bratem Czkawką
pokonają go i zaprowadzą pokój między smokami, a ludźmi. Myśląc dalej zaczął rozglądać się w niebo i przypomniał sobie o obietnicy chłopaka, że razem polatają. Obudził Czkawkę, który spał nieprzytomnie od treningu, cały dzień ćwiczyli w lesie sztuki walki i bieg przez przeszkody na pobliskiej wyspie, którą znaleźli, gdy łowili ryby.
Pov Czkawka
-Szczerbatek nie rób, daj spać. 🤫
-Czkawka obiecałeś to nasz pierwszy lot w nocy, chyba nie chcesz zostać umyty przez moją śline. 😕
-A co? Jesteś pieskiem.😕
-Nie, ale zaraz będę. Wws🤤.I co teraz idziemy polatać??
-O ty smoku, jak możesz własnego brata?? Języka używasz, żeby myć śliną kogoś. 😠
-Tak, naprzykład ciebie, nie myłeś się odkąd jesteśmy w gnieździe. 🙁
-Myłem się, kiedy nurkowaliśmy do wody przy polowaniu. 😔
-Zapomniałem, ale i tak ci się należało.
-Kiedy ja spałem??
-Obiecałeś polatać zemną po treningu. Prawda?
-Dobra choć latać, a i jeszcze coś, powinneneś pracować jako maszyna do czyszczenia w każdym domu.
-Co mam robić? Pracować jako maszyna do czyszczenia w każdym domu. Jestem twoim opiekunem, a nie maszyną.
-Masz focha?? Choć zanim jeszcze ktoś usłyszy.
-A dokąd to chłopaki(Snow - Alfa)
-Polatać z Szczerbem po niebie.
-Nie zapóźno na latanie? Poza tym gdzie Szczerbatek? (Snow)
-Jestem tutaj na zewnątrz.
-Szczerbatek do gniazda, już spać. (Snow)
-Do zobaczenia Snow i miłego spania - krzyknął Czkawka wybiegając do Szczerbatka, szybko odlecieli w stronę gwiazd.
Pov Narrator
Wnerwiony Snow poszedł w stronę swojego wodospadu i położył się koło niego. A dwaj bracia latają w przestworzach nad oceanem, robiąc czasami beczkę.
Czkawka z myślą o przepowiedni spytał się Szczerbatka o jego pochodzeniu, wiedział tyle ile usłyszał od innych smoków, że jest wybrańcem i połączy dwa światy oraz pokonana łowców smoków. Niewiedział, że ktoś podsłuchuje jego myśli.
-Szczerbek jakie mam pochodzenie?
-Niewiem, ale się domyślam, że boskie.
-Boskie? Przecież urodziłem się w rodzinie ludzkiej.
-Ja też mam trochę pochodzenia boskiego, z opowiadań
mych rodziców wynika, że dostałem moce od samego Boga Thora. Napewno myślisz, dlaczego nie dostałem od Dragnatta? Bóg smoków nic nie wiedział o mnie i planie Thora boga piorunów. Zesłał moim rodzicą wiadomość w śnie, zostałem wybrany, żeby odnaleźć cię i opiekować się tobą. Mam moc syłania na ziemie pioruny, mogę je pochłaniać dzięki czemu znikam, oraz jestem alfą.
-Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś wcześniej????
-Dlatego, że bałem się o opinie u smoków, wiesz jakby zareagowały. Snow wiedział tyle , że cię przyprowadzę
do gniazda. Nic więcej nie mówiłem.
-Dobra nie denerwuj się tak. Wiem, że chciałeś się bronić przed jego pytaniami. Snow jest czasami nie do zrozumienia. Myślał, że jestem łowcą smoków.
Po chwili, gdy skończyli usłyszeli śpiew z Walhalli, który oznaczał przybycie na ziemie bóstwa. Otworzyły się duże złote bramy z rzeźbami smoków. W nich stał złoty smok, który wyleciał z prędkością światła. Zatrzymał się koło nas i spojrzał się dziwnie na Czkawkę. Zaczął mówić miłym głosem , jak na boga przystało.
-Czas na poznanie mnie synu - odpowiedział mile złoty smok. Czkawka z szokowaną miną spojrzał w oczy smoka, zauważył w nich zieleń w błysku złotego koloru. Szczerbatek z przyzwyczajenia zaczął spuszczać głowę w dół. Czkawka po chwili patrzenia w smoka, zaczął mówić.
-Kim jesteś?
-Jestem Dragnatt Pierwszy, syn Odyna i Friggi. Ojciec Czkawki oraz stworzyciel smoków.
-Czyli jesteś moim ojcem. Mam pytanie kim była moja mama?
-Twoją matką jest bogini urody i miłości - Sif. - przepraszam, że się nie przywitałem synem jak należy. Zmień synu się w smoka. I witam cię Szczerbatku.
-Ja w smoka jak?
-Wyobraź sobie, że jesteś smokiem czarno - białym.
Pov Narrator
Pojawiła się gęsta biało czarna mgła, po chwili wyleciał smok koloru czarno - białego. Smok energicznie wtulił się w złotego, ta chwila mogła trwać wiecznie, ale się pojawił piorun. Z którego wyszedł bóg piorunów i powiedział:
-Chodźcie Szerbatku, Czkawki i ty mój bracie Dragnacie.
Thor otworzył wrota do wymiaru boskiego. Którym cała czwórka znalazła się w cudownym miejscu. Pełnym różno
kolorowych kwiatów, drzew, roślin i zwierząt. Budowle były złote, a w nich świeciły się światła. Na niebie było pełno gwiazd i planet, które dodawały uroku temu miejscu. Wesoły brodacz, krzyknął do gapiących się na krajobraz, przybyłych gościu, aby przylecieli do niego na wysoką górę, aż do samych gwiazd.
Czy ktoś wie co ja zrobiłem, bo ja nie. Jeśli komuś się spodobało i chcę więcej takich rozdziałów zachęcam do pisania komentarzy. Dziękuję i pozdrawiam Wilczek.
PS :Ktoś wymyśli 2 nowe postacie chłopaka i dziewczynę. Mogą być wybrane różne imiona i jeszcze coś. Wiecie kto jest potokiem Lokiego boga oszustwa. Pojawią się postacie, takie jak Valka, Hethera, Eret
Zły rozdział czy dobry???
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top