Rozdział 6

Podniosłam z łóżka moje plecy i wpatrywałam sie w ścianę.Zaczęłam nabierać wątpliwości czy uda nam się odnaleźć tą dziewczynę.Wszystko zależy od jutrzej imprezy.Nie ustaliliśmy jeszcze jak uda nam się  ją zwabić aby odkryć kto.Postanowiłam ubrać się i iść na miasto z ulotkami ,które leżały już na komodzie.Zauważyłam jeden fakt, że przygotowana dla mnie jest suknia a na nie mogę się tak pokazać.Jeszcze w koszuli nocnej poprosiłam służbę o normalne ubranie.Dała mi zwykłą bluzkę i spodnie z trampkami.Dawno tak nie wygladałam.Zajrzałam na ulotki i moją uwagę zwrócił nagłówek.

"Balo-impreza"

Mówiłam mu ,że to impreza ,ale w końcu to przynajmniej jakiś kompromis.Wyszłam z zamku i pozostało mi tylko jakoś dojechać do miasta.Zaskoczyło mnie iż przed głównym wejściem czekał samochód z kierowcą w środku.Podeszłam więc i od razu osoba prowadząca otworzyła mi drzwi jakbym była jakąś gwiazdą z Hollywood.Dojechaliśmy a mnie przez całą drogę intrygowała jeszcze jedna osoba w aucie.Wiem tle ,że siedział z przodu więc nie udało mi się zobaczyć jego twarzy.Wyszłam z auta z taśmą klejąca i ulotkami i zaczęłam przyklejać je gdzie tylko popadnie.Po około może godzinie przylepiania ulotek poczułam zmeczenie oraz lekkie zagubienie.Nie udało mi się zorientować gdzie jestem.Nagle poczułam czyjś wzrok obejrzałam się za siebie i dookoła ,ale nikogo nie było.Zaczęłam przyspieszać kroku i to uczucie na sekundę ustało niestety chwile potem wróciło.Ponownie się rozejrzałam i Ty razem dojrzałam mężczyznę całego na czarno idącego w krok krok za mną.Przestraszyłam się szczególnie, że wszędzie mogą być wilki a one pewnie chcą zaszkodzić wampirom takim jak mój chłopak.A ja jestem łatwym celem.Zaczęłam biec tak szybko jak tylko umiałam szczerze nie wiedząc nawet dokąd.Moją jedyną myślą w tej chwili było aby go zgubić.Zakrecilam w jedną z uliczek i ulzyło mi bo chyba go nareszcie zgubiłam.Nagle ktoś przyparł mnie do ściany trzymając moje ręce.To nie był ten facet który mnie śledził.Wolałabym chyba aby to był tamten mężczyzna bo to co zobaczyłam mnie zatkało.Osoba która w tej chwili nie daje mi wyjść to...

No i proszę jaki polsacik.😀
Trochę późno sorki.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top