♡XIV♡
Levi chwycił za podbródek młodszego od siebie chłopaka. Podniósł jego głowę po czym złączył ich usta.
Z początku Eren był strasznie zaskoczony tym faktem. Jego twarz od razu zalała się obfitą czerwienią.
Levi całował delikatnie, poruszył wargami. Czuł że chłopak jest totalnie beznadziejny w te klocki, więc musiał go poprowadzić.
Eren starał się naśladować ruchu dyrektora, jednak nadal był w wielkim szoku, nic nie mógł zrobić.
Czarnowłosy przygryzł jego warge na co brunet odpwiedział cichym jękiem. Znów połączył ich usta, tym razem bardziej dziko i zachłannie.
Przerwał pocałunek po chwili. Podniósł chłopaka i położył go na biurku, gdzie mógł dokończyć swoją zabawę.
Złączył ich usta w dzikim pocałunku. Ackermann poruszał wargami i starał się włożyć swój język do jego ust, jednak chłopak był w tym oporny, bo w ogóle się na tym nie znał.
Gdy zrozumiał co chce zrobić Ackermann, powoli otworzył swoje usta aby mógł włożyć tam swój język. Gdy czarnowłosy dyrektor to zrobił, zaczął ocierać swoim językiem o jego, do momentu aż brunet zrozumiał o co w ogóle chodzi w pocałunku z języczkiem.
Niestety ich sielanke musiał przerwać brak powietrza, który jakoś bardzo nie przeszkodził w dalszym całowaniu. Oderwał się od niego na krótki moment aby mogli zaczerpnąć powietrza i od nowa pogłębić w pocałunku.
Eren nieśmiało położył swoją dłoń na jego karku, a drugą podpierał się z tyłu. Levi był między jego nogami, a ręce miał obok jego bioder.
Było im duszno, mieli zamknięte oczy. Całowali się z namiętnością. Oboje tego chcieli. Pocałunek był jednym wielkim pożądaniem. Eren ośmielił się bardziej. Przysunął się do dyrektora i położył drugą dłoń na jego włosach.
Oderwali się od siebie. Ich usta i języki łączyła cienka stróżka śliny, którą czarnowłosy przerwał palcem.
Gdy tak patrzyli sobie w oczy, to dopiero wtedy do Erena doszło to, że przelizał się ze swoim dyrektorem.
♡♡♡♡♡
Hehe
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top