♡III♡
Brunet wszedł do sali numer 20. Ruda nauczycielka siedziała przy biurku i patrzyła w monitor. Gdy jednak chłopak wszedł do klasy, od razu na niego spojrzała.
- Usiądź Eren - wskazała na krzesło obok biurka. Chłopak posłusznie tam usiadł. Spojrzał na nauczycielkę, która zwróciła się do niego.
- Stało się coś? - zapytał niepewnie brunet.
- Tak, a mianowicie to, że jesteś uczniem trójkowym, czasem dostaniesz czwórkę, ale od pewnego czasu dostajesz same czwórki i piątki z każdego przedmiotu... Mam pewne podejrzenia... Że możesz od kogoś odpisywać - Eren przewrócił oczami. Znał panią Petre. Ta sama kobieta uczyła go w szkole podstawowej Wdż-u. Nie lubił z nią rozmawiać, ale jako iż była ona ich tymczasowym wychowawcą, to był do tego zmuszony.
Petra Ral jest ich wychowawcą na jakiś czas. Ich prawdziwym opiekunem ma zostać nowy dyrektor szkoły, o czym jeszcze nikt nie wie.
- Proszę panią, jeżeli ktoś nagle dostanie lepszą ocenę z kartkówki, sprawdzianu czy też odpowiedzi ustnej, a nigdy sobie dobrze nie radził, to od razu musi być brany pod lupę? - nauczyciela wzięła długopis i zaczęła go nerwowo kręcić w palcach, jak to ona miała w zwyczaju. Dla Erena sprawdziany i kartkówki w liceum były czymś bezsensownym, niepotrzebnym dodatkowym stresem i pierdołą, która zawraca innym głowę. Nie miał pojęcia, czy jest tak w każdej szkole, czy tylko u nich, jednak nikomu się to nie podobało.
Żył z pewnością, że liceum to tylko nauka i zero kartkówek czy sprawdzianów, a jednak rzeczywistość okazała się być inna.
- Tak, ponieważ nie jest to normalne - powiedziała. Jej dłoń była już lekko zabrudzona od końcówki długopisa. Zawsze tak robiła gdy kończyły jej się argumenty.
- Czyli uczeń nie może poprawić się z przedmiotu, bo od razu jest brany na celownik... Żadna sprawiedliwość... - oburzył się chłopak. - Nie mam zamiaru już z panią na ten temat rozmawiać... - wstał.
- Materiał, z którego masz czwórki i piątki z ostatnich dwóch miesięcy będziesz zdawał ustnie przy dyrektorze - oznajmiła po czym wróciła do swojej pracy z triumfalnym uśmiechem.
Chłopak westchnął ciężko. Miał nadzieję, że chociaż dyrektor wykaże się większą inteligencją od samej nauczycielki.
***
Okiii, kolejny rozdział do maratonu~
2/?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top