♡XV♡
Eren przestał patrzeć mu w oczy gdy tylko zdał sobie sprawę z tego co się stało. Odwrócił wzrok i patrzył w podłogę. Było mu cholernie głupio, gdyż właśnie wszystko się wydało. Jego prawdziwe uczucia do Ackrmann'a.
Levi za to miał wyrzuty sumienia. Sam poczuł się jak jakiś pieprzony pedofil. Nie mógł się jednak powstrzymać aby go w tedy nie pocałować. Nawet nie zdał sobie sprawy z tego kiedy chłopak zawrócił mu w głowie aż tak szybko.
- Przepraszam... Nigdy nie powinienem był tego robić... - spuścił głowę po czym się odsunął. Czuł się niezręcznie.
- A... Ale... D-Dlaczego dyrektor... T-to zrobił?... - wydukał zawstydzony. Nadal nie był w stanie na niego patrzeć. Czuł jak szybko wali mu serce. Czarnowłosy spojrzał na niego.
- To chyba oczywiste, prawda? - dotknął swojej klatki piersiowej tam gdzie serce. - Serce
Brunet odruchowo się tam złapał. Podniósł lekko głowę. Spojrzał na dyrektora.
- T-to... Co to oznacza?... C-co teraz?... - zapytał niepewnie jakby bał się, że Levi może go wyśmiać i powiedzieć, że to była tylko zabawa i że nigdy nie odwzajemni jego uczuć.
Levi zbliżył się do niego. Położył ręce obok jego bioder i zbliżył swoją twarz do jego. Chwycił jego dłoń.
- Tego chcesz? - bardziej stwierdził niż zapytał. Chwytając za dłoń dał mu do zrozumienia, że chce aby byli razem. Musnął jego usta.
- A-Ale... Dyrektor n-nie kłamie?... - zapytał niepewnie. Bał się. Nie chciał zostać oszukanym przez swoją miłość.
- Oczywiście, że nie, przysięgam ci to - przejechał dłonią po jego czerwonym i ciepłym policzku. - Nie kłamie
Czarnowłosy spletł ich palce po czym znów złączył ich usta. Po raz kolejny zaczęli się namiętnie całować. Tym razem Eren się trochę ośmielił.
Całowali się z pożądaniem. Po raz kolejny rozpoczęli zabawę z języczkiem. Levi'owi nie przeszkadzał metaliczny posmak krwi z jego wargi. Nie zwracał na to uwagi.
Od czasu do czasu przygryzał wargę młodszego na co ten odpowiadał jękiem.
♡♡♡♡♡
Jestem łaskawa
Dużo rozdziałów dodaję hehe
:33
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top