DODATEK DO FF #1
Wydarzenia w dodatkach nie mają żadnego wpływu na wydarzenia w ff. Nie łączcie tego z różnymi wydarzeniami, o których mieliście okazje przeczytać.
***
Po
skończonej kolacji w jednej z najlepszych restauracji w Paryżu udajemy się do pokoju hotelowego, który chłopak również zarezerwował. Wchodzimy do oszkolnej windy i dosłownie kilka sekund później znajdujemy się na piątym piętrze. Brunet ujmuje moją dłoń i ciągnie do końca długiego korytarza. Odklucza drzwi i puszcza mnie przodem. Wchodzę do środka i nie mam czasu się nawet dobrze rozejrzeć bo usta chłopaka muskają moje. Zszokowana oddaję pocałunek, Leo jest wyraźnie zadowolony bo wyczuwam jego uśmiech. Zamyka drzwi i wraca do mnie. Jego ręce jeżdżą poprzez plecy, tyłek az docierają do moich ud. Chłopak lekko mnie podnosi a ja zaplatam nogi wokół jego bioder. Kieruje się ze mną wgłąb pokoju. Kładzie mnie na miękkim łóżku i podpierając się na rękach leży nademną. Wkładam rękę pod jego koszulkę, przez chwile myślę, że posunęłm się za daleko bo brunet nie reaguje ale zaraz potem moje wątpliwości zostaja rozwiane. Leo odpina zamek mojej sukienki i ściąga ramiączka. Całuję moją szyję i zostawia malinki na moich obojczykach. Lekko unoszę głowę bo chce zrobić to samo ale chłopak mi przerywa;
-Potem będzie twoja kolej, teraz leż.-mówi a ja postanawiam wrócić do jego brzucha. Opuszkami palców, a właściwie paznokciami przejeżdżam po jego torsie. Czuje jak jego mięśnie się napinają i szczerze? Nie miałam pojęcia, że chłopak ma taki sześciopak. Kontynuuje swoje ruchy a brunet w między czasie zdejmuje ze mnie sukienke. Czerwone policzki alert. I wlasnie teraz dociera do mnie to co zaraz prawdopodobnie zrobimy, zamierzam jakos zaprzestac dalszemu rozwoju sytyacji.
-L-leo.-mówię.
-Hmmm.-mruczy ale nie przerywa. Uświadamiam sobie, że tego chce, a przerwanie tej sytuacji byłoby pewnie jednym z największych błędów w moim życiu.
Kiwam głową na znak, że juz nie ważne a chłopak odpina mój biustonosz. Jego pocałunki lądują teraz na moim brzuchu. Jedną ręką delikatnie masuje moją pierś, a drugą trzyma przy mojej glowie. Dochodzę do wniosku, że teraz czas na jakiś ruch z mojej strony więc zwinnym ruchem ściągam z chłopaka koszulkę. Zaraz potem odnajduję pasek jego spodni, który niedlugo potem ląduje gdzies w pokoju. Zachaczam palce o krawędź jego spodni i przyciągam go bliżej siebie. Zdejmuję jego spodnie a moim oczom ukazują się cudowne biało-czarne bokserki z Calvina Kleina. Uwaga, uwaga-Leondre Devries w samych bokserkach to stuprocentowy chłopak goal. Leo lustruje moje ciało. Przenosi rękę z piersi w okolice majtek, których po chwili juz nie mam. Nie chce być dłużna więc wkładam dwa palce za gumke bokserek i przejeżdżam nimi w strone pleców, po chwili zdejmując je z pośladków chłopaka.
***
Pierwszy z dodatków. Zapraszam was do dołączenia do grupy na fb, do której link macie w poprzedniej notce w komentarzach.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top