54.||2

3 dni później.

Siedzę w domu. Mama niby zakazała mi wychodzić, ale i tak cały dzień jej nie ma więc mogę robić co chce a ona i tak się o tym nie dowie. Jednym słowem-olewam to. Cały czas myślę o Leo. Sprawa ciągle nie jest wyjaśniona. Brunet się przyznał i w ogóle, powiedział nawet, że kupił te narkotyki od jakiegoś gościa ale policjanci dalej swoje. Wypuścili go tego samego dnia co mnie, bo jego matka zrobiła podobno awanture na cały komisariat. Żałuję, że tam nie byłam bo szczerze, to chciałabym to zobaczyć.

Widać, że sumienie mojego chłopaka pierwszy raz od dłuższego czasu dało o sobie znać.
Od Charliego nie mam żadnego znaku życia, pisze do niego, dzwonię ale i tak  zero jakiejkolwiek reakcji. Leo przez telefon zapewnia mnie, ze wszystko z nim okej ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Pozbierałam się z domu i postanowiłam pójść do chłopaków. Podłączyłam słuchawki do telefonu i powolnym krokiem udałam się do domu bruneta. Po kilkunastu minutach stałam pod drzwiami i czekałam aż mi otworzy.

-Tęęsknilem.-powiedział i mnie podniósł.

-Ja też skarbie.-złączyłam nasze usta.

-Najgorsze trzy dni w moim życiu.

Zaśmiałam sie lekko a chłopak pociągnął mnie wgłąb budynku. Udaliśmy się do jego pokoju. Od razu rzuciłam się na łóżko bruneta. Jego łóżko jest zdecydowanie najlepszym łóżkiem na swiecie. Chłopak usiadł obok mnie opierając się o ścianę. Położyłam głowę na jego kolanach a on zaczął bawić się moimi włosami.

-Tak właściwie to gdzie jest Charlie? Znając jego już dawno by tu był.-zapytałam.

-Charlie..ee..do sklepu poszedł.

-Nie żartuj sobie, przecież wiem, że nie wychodzi nigdzie od jakiegoś tygodnia.

-Ale dzisiaj wyszedł.-widziałam, że chłopak sie denerwował bo unikał kontaktu wzrokowego.

-Leo, mów o co chodzi.-podniosłam się do pozycji siedzącej i zajęłam miejsce naprzeciwko niego. Ujęłam jego dłonie w swoje i czekałam na wyjaśnienia.

-Ugh, no bo..to jest chore..nie wiem jak mam ci to powiedzieć.

-Może zacznij od początku?


***
Mogą pojawić się błędy.
***
Mam nadzieję, że wszystko jest na razie w miarę zrozumiałe, a jeżeli nie jest to trudno XD
***
Nie mogę patrzeć na te odstępy między dialogami ale wattpad rip i nie mogę tego zmienić.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top