5.
Siedzieliśmy na jego łóżku i oglądaliśmy jakiś horror. Nienawidzę horrorów więc co chwilę zasłaniałam oczy ręką lub chowałam głowę w torsie chłopaka. Widziałam, że chyba mu się to podobało bo co chwilę się uśmiechał. Wreszcie film się skończył a ja mogłam odetchnąć..co ja gadam nie mogłam bo bałam się teraz iść domu. Musiałam jakoś namówić bruneta żeby mnie odprowadził:
-Leoo.-zaczęłam.
-Co się dzieje?
-Odprowadzisz mnie do domu?
-A co boisz się iść sama?-zaśmiał się a ja przewróciłam oczami. Koniec końców zgodził się mnie odprowadzić. Wiedziałam, że będzie mi chłodno więc gdy brunet nie patrzył włożyłam na siebie jego bluzę. Dosłownie kilka sekund po tym jak opuściliśmy jego dom Leondre splótł nasze palce. W sumie nawet lubiłam jak to robił. Szliśmy powoli. Za każdym razem gdy usłyszałam choćby najmniejszy szmer obracałam się i szukałam źródła dźwięku. Po kilku minutach byliśmy pod moim domem. Pożegnałam bruneta całusem w policzek i weszłam do budynku. Przygotowałam sobie szybką kolacje. Gdy zjadłam posiłek poszłam do łazienki, wykonałam całą wieczorną rutynę i ułożyłam się wygonie na łóżku. Nie chciało mi się spać więc postanowiłam napisać do Leo.
Do:Leondre
Co robisz kochanie? :*
Od:Leondre
Leże i się nudzę, tęsknie za tobą :*
Do:Leondre
Bo się zarumienię 8)
Od:Leondre
Jutro o 7:30 czekaj przed domem :)
Do:Leondre
Dobrze kapitanie :)
Od:Leondre
Ja już muszę lecieć skarbie dobrej nocy :**
Nie chciało mi się już odpisywać więc zablokowałam telefon i starałam się zasnąć. Nie udało mi się. Leżałam i bawiłam się aplikacjami na telefonie. Pół nocy minęło a ja dalej nie mogłam zasnąć. Nudziło mi się tak bardzo, że wzięłam pierwszą lepszą kartkę i długopis i malowałam na 'oślep'. Na polu zaczęło się robić jasno a ja dostrzegłam, że popisałam moje wypracowanie na historię . Mówi się trudno. Było coś po szóstej rano gdy wstałam i zaczęłam się ogarniać. Poszłam się umyć, ubrałam się i zrobiłam sobie śniadanie. Po wszystkim zostało mi jeszcze trochę czasu więc wzięłam telefon i sprawdziłam moje social media. Ktoś zadzwonił na dzwonek. Domyśliłam się, że to Leo. Założyłam buty, porwałam jego bluzę z wieszaka i pobiegłam do wyjścia. Brunet przytulił mnie bardzo mocno na przywitanie. Włożyłam bluzę i splotłam nasze ręce. Leondre chwile przyglądał mi się po czym powiedział:
-Fajną masz bluzę.
-Fajna bo mojego chłopaka.-Odpowiedziałam ze śmiechem.
****
:)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top