48.||2

Leo chwycił mnie za pupę i podniósł. Opuściliśmy kuchnię zostawiając w niej blondyna samego. Leondre zaniósł mnie do swojego pokoju. Usiadł na łóżku opierając się o ścianę w taki sposób, że nadal siedziałam na nim okrakiem. Położył ręce na mój brzuch i zaczął poruszać mną w przód i w tył. Po chwili zrozumiałam o co mu chodzi i sama kontynuowalam. Poruszała biodrami do przodu i do tyłu, czasem delikatnie na boki. Leo wsunal rękę pod moją koszulkę a mnie przeszedł lekki dreszcz. Chłopak zaczął rysować swoim palcem wzorki na moim brzuchu. Na początku łaskotało mnie to ale potem o tym zapomniałam. Brunet nachylił się nad mną i pocalowal moje czoło, potem nos, oba policzki aż dotarł do ust. Jego język wślizgnął się do środka i zaczął zataczać kółka na moim podniebieniu. Oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam oddechu. Chłopak popatrzył w moje oczy i szeroko się uśmiechnął. Zaprzestałam swoich ruchów i czekałam na dalszy krok bruneta. Leondre nie czeka długo. Powolnym ruchem zsuwa rękawek mojej koszulki odsłaniając obojczyk. Przybliża się do mnie i przywiera do niego wargami. Odsuwa się odemnie i delikatnie dmucha na powstałą malinkę. Znając Leo, mała to ona nie będzie. Posyłam chłopakowi uśmiech i wracam do jego ust. Składam na nich delikatny pocałunek. Nagle ktoś wchodzi do pokoju, nie trudno jest się domyślić kto.
-Ugh, Charlie, musiałeś?-brunet przejmuje inicjatywę prowadzenia rozmowy.
-Pomyślałem, że możemy coś porobić we trójkę.-wyraźnie zaakcentował ostatnie słowo.
-To w takim razie chodźmy coś porobić.-wstałam z Leo i udałam się do salonu.
Chłopcy przyszli chwilę po mnie.
-Xbox czy film?-pyta Leondre a po chwili zarówno jak w jego jak i w ręce Charliego znajdują się pady* do gry. Zaczynają grać w fife a ja postanawiam sprawdzić swoje social media.
Po kilkunastu minutach gra nudzi się chłopaką, Charlie stwierdza, że ma ochotę na coś słodkiego więc wysyła mnie i Leo do sklepu.

***
*-idk jak to się fachowo nazywa ale u mnie mówi się na to tak XD
***
Piątek 13 okazał się być jednym z najlepszych dni tego roku.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top