14.
Wyszliśmy ze szkoły trzymając się za ręce. Postanowiliśmy wracać przez park. Szliśmy powoli w ciszy, którą przerwały krzyki dochodzące z głębi parku. Podeszliśmy bliżej i zobaczyliśmy Miley i Luka, którzy siedzieli na ziemi śpiewając piosenkę. Po ich wyglądzie mogę stwierdzić, że byli lekko wstawieni. Razem z Leo usiedliśmy obok naszych znajomych. Popatrzyli na nas po czym zaczęli się śmiać. Po chwili przestali.
-Mieliście jechać za miasto.-powiedział Leo.
-Mieliśmy ale postanowiliśmy zostać.-odezwał się Luke.
-Widzę, że dobrze się bawicie.
-Bardzo dobrze.-Luke w chwili gdy to powiedział objął Miley w pasie.
-Czy my o czymś nie wiemy?-zaśmiałam się.
-Dużo rzeczy nie wiecie.-odpowiedzieli chórkiem.
Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę po czym Luke krzyknął, że mamy być cicho bo idzie jego ulubiona piosenka. W chwili gdy melodia się zaczęła chłopak zaczął śpiewać razem z wokalistką:
Ready, aim and fire your gun,
Nothing can cool me down
Wine on Venus - hot like the sun,
Nothing can cool me down
Got my high stilettos on fleek
Nothing can cool me down
See the shadows dancing on me,
No nothing can cool me down
Po chwili dołączyła do niego moja przyjaciółka:
I'm hotter than fire,
Water can't cool me down
Water can't cool me do-o-own,
whoa whoa whoa whoa
I'm dancing like flames
And nothing can cool me down
Watch me I run this to-o-own
No water can't cool me down,
down down down down down down
No water can't cool me*
Siedzieliśmy z Leo i ledwo co powstrzymywaliśmy się od śmiechu. W końcu skończyli swój 'popis'. Pożegnaliśmy się z nimi i poszliśmy do domu bruneta. Przywitała nas jego mama. Widać było, że Leondre nie chciał z nią jakoś szczególnie rozmawiać bo pociągnął mnie do jego pokoju. Położyłam się wygodnie na jego łóżku a on po chwili dołączył do mnie.
-Jutro mamy sprawdzian z chemii.-powiedziałam.
-Wiem, zrywamy się?
-Nie wierzę! Devries proponuje mi wagary.
-Zapisz to w kalendarzu.
-Jasne, a tak serio to moglibyśmy pójść.
-To idziemy, przyjdę po Ciebie przed ósmą.
-Będę czekać.
Siedziałam u chłopaka jeszcze przez chwilę po czym postanowiłam wrócić do domu. Leo mnie odprowadził pod same drzwi. Pocałował mnie w policzek na pożegnanie i odszedł. Weszłam do budynku, zdjęłam bluzę i buty. Udałam się do kuchni bo chciałam coś zjeść. Znowu byłam sama w domu więc znowu sama gotowałam. Po skończonym posiłku zabrałam się za oglądanie powtórki serialu. Potem poszłam się umyć, położyłam się się do łóżka i od razu zasnęłam.
***
Pisane na komputerze. Zachęcam do komentowania i głosowania.
*fragment piosenki Margaret-Cool me down.
Miłego dnia! :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top