Rozdział 1
*Rok 2019, Baton Rouge w Luizjanie*
Młoda 19-letnia Latynoska dziewczyna imieniem Jess idzie chodnikiem w kierunku apteki. Od 2 lat jej mama ciężko choruje i Jess idzie kupić dla niej leki. Wchodzi do apteki i staje w kolejce. Chwilę po niej do środka wchodzi dwóch mężczyzn. Kiedy kolejka się trochę przesuwa, rozlegają się strzały, a Jess została przetrzymana przez jednego z mężczyzn.
- Oddawać opioidy! Albo ją zastrzelę! - woła facet z bronią.
Nikt nie reaguje, więc strzela Jess w ramię. Latynoska chce się tam złapać, ale drugi napastnik mocno ją trzyma. Farmaceutki szybko pakują opakowania z lekami zawierającymi opioidy. Jess czuje, że coraz szybciej traci krew.
- Szybciej! Szybciej! To pozwolę jej pomóc! - woła jeden z napastników.
W międzyczasie słychać syreny policyjne. Jess słyszy jak policja próbuje negocjować z napastnikami. Nie wie jak długo to robią, ale w końcu opada z sił i traci przytomność. Ostatnie co słyszy to wyważane drzwi i strzały.
*Jakiś czas później, szpital w Baton Rouge*
Jess powoli odzyskuje przytomność. Niemal od razu widzi przed sobą Tashę, swoją przyjaciółkę.
- Nie ruszaj się, Jess. Ani drgnij - prosi - Oren, leć po lekarza.
Oren, jej chłopak, wybiega z sali w poszukiwaniu lekarza. Po chwili z nim przychodzi.
- Tasha, musimy poczekać - mówi chłopak.
- Tak, wyjdźcie na chwilę - prosi lekarz - muszę zbadać Waszą koleżankę.
*Jakiś czas później*
Jess zwraca uwagę na drzwi, gdy ktoś przez nie przechodzi.
- Cześć Jess. Jestem agent Hendricks z FBI. Nie będę Ci truł za długo. Po prostu chcę odpowiedzi na kilka pytań i już mnie nie ma - mówi agent - ok?
- Ok - mówi Jess kiwając głową.
Agent siada niedaleko niej i zaczyna przesłuchanie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top