Tajemnica
- Jennie! Usłyszałam głos mamy dobiegający z kuchni. - Obiad na stole!
Niechętnie podniosłam się z łóżka i zeszłam po schodach. Wlokłam tak nogę za nogą. Przechodząc obok pokoju mamy zobaczyłam że drzwi są otwarte.
To bardzo dziwne, mama NIGDY nie zostawiłaby ich otwartych. Postanowiłam że wejdę, lecz czułam się troszeczkę nieswojo bo nigdy nie grzebałam w cudzych rzeczach.
A zwłaszcza że nigdy nie miałam okazji w nich grzebać. Gdy weszłam do pokoju zauważyłam wielkie biurko na którym leżała sterta papieru.
Stwierdziłam że to dobra okazja aby je przejrzeć. Nie znalazłam nic ciekawego ale, zobaczyłam szufladę w toaletce zamykaną na klucz. Kto normalny ma zamykaną szufladę w toaletce?! Już miałam wziąć wsuwkę i włożyć ją do dziurki gdy usłyszałam kroki.
Wybiegłam z pokoju mamy z prędkością światła, przy okazji zamykając bardzo cichutko drzwi.
- Jennie no ile można?
- Byłam w toalecie. Skłamałam.
***
Następnego dnia mama wyszła do pracy. A ja trzynastolatka musiałam zostać w domu, ponieważ nie chodzę do szkoły. Wykorzystałam to do kolejnej próby przejrzenia rzeczy mamy. Weszłam i przygotowałam wsuwkę. Włożyłam ją do dziurki od szuflady.
Podniosłam kolejną stertę papieru, przy okazji je przeglądając. To były kolejne niezbyt ważne dokumenty z pracy mamy. To co zobaczyłam na dnie szuflady przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Już nie miałam wątpliwości. Mama coś ukrywa... I jest to coś co może zmienić całe moje życie. Tylko jeszcze wtedy o tym nie wiedziałam.
Parę słów od autorki:
Dziękuję za to że może jest ktoś chętny do przeczytania tego i byłoby mi bardzo miło gdyby ktoś, napisał mi w komentarzu czy chcecie dalszą część.
(w napisaniu tej części opowiadania pomagała mi moja kuzynka, którą serdecznie pozdrawiam)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top